150 litewskich emerytów protestowało wczoraj od rana w Wilnie przeciwko ustawie o oryginalnej pisowni nazwisk. Uznali, że „burzy fundamenty litewskiej państwowości”. Żądali wprowadzenia obowiązkowego kursu wykładów z kultury i historii Litwy dla posłów. Przez mikrofony wykrzykiwali „Hańba!”.
Emeryci-patrioci Litwy wystosowali specjalny list do przewodniczącej Sejmu Lorety Graužinienė. „To ma na celu sformowanie kontyngentu autonomicznego Polski” – stwierdził sygnatariusz listu Audrius Rudys.
Sejm Litwy po raz kolejny odroczył we wtorek omawianie ustawy o pisowni nielitewskich nazwisk. Przewodnicząca Sejmu Loreta Graużiniene poinformowała podczas konferencji prasowej, że omawianie projektu przełożono na jesienną sesję parlamentarną, „by móc zapoznać się z opinią wszystkich partii politycznych i podjąć właściwą decyzję”.
W sejmowych kuluarach pojawiła się jednak inna wersja decyzji o przyczynie przesunięcia debaty i głosowania: wizyta prezydenta Bronisława Komorowskiego, który na Uniwersytecie Witolda Wielkiego we wtorek odbierał tytuł doktora honoris causa.
Poseł współrządzącej Partii Porządek i Sprawiedliwość Vytautas Gapszys przyznał, że odroczono omawianie projektu m.in., by „uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce podczas ostatniej wizyty na Litwie Lecha Kaczyńskiego” (w kwietniu 2010 roku, na dwa dni przez katastrofą smoleńską, podczas wizyty Prezydenta RP w Wilnie, Sejm odrzucił projekt ustawy o pisowni nazwisk).
„Brakiem woli politycznej, biernością i oczywistymi grami politycznymi”- nazwała kolejne odroczenie przyjęcia ustawy Julia Mackiewicz, przewodnicząca Komitetu Mniejszości Narodowych przy Ruchu Liberałów i radna Samorządu Rejonu Solecznickiego.
„Na podstawie wspólnej decyzji koalicji rządzącej, kwestia pisowni nazwisk została wyjęta z porządku obrad Sejmu. Rządząca większość nie ma odwagi, by decydować w ważnych kwestiach, nawet wtedy, kiedy są one przedyskutowane i aktualne dla mieszkańców kraju. Ruch Liberałów i Komitet Wspólnot Mniejszości Narodowych musi wnieść zmiany i dbać, aby najważniejsze kwestie nie były odkładane” – napisała Julia Mackiewicz na Facebooku.
Kresy24.pl/zw.lt, delfi.lt, l24.lt
4 komentarzy
ZygZag
1 lipca 2015 o 11:31Litwini popełniają kolosalny błąd. W Polakach mieli by wiernego przyjaciela i sprzymierzeńca przeciw wschodniej swołoczy. małym kosztem mogli by bardzo wzmocnić swoje państwo, a tak je tylko osłabiają, pchając polaków litewskich w objęcia Kacapów.
Obywatel
7 lipca 2015 o 11:37Zgadzam się z Panem ! Odnoszę wrażenie że niektóży politycy wysługują się przed Rosją wzamian za korzyści majątkowe ! W razie konfliktu Litewscy Polacy poprą Rosję w 95 %.
xxxx
4 lipca 2015 o 01:04Żmudzini, już niebawem będziecie kwękać i klękać. Po pomoc.
Baca
4 lipca 2015 o 20:56mnie sie widzi ze te emerty to za duzo pijo okowitki i pozniej im sie w tych połkach litewskich cosik wali a pozatym oni tego nie robiom za darmo hej