Przejęcie władzy w Afganistanie przez talibów z pewnością przyczyni się do napływu uchodźców do państw Unii Europejskiej. Analityk Marius Laurinavičius jest przekonany, że sytuację wykorzysta Rosja do destabilizacji sytuacji na Zachodzie. Zwraca też uwagę na zasadnicze różnice między obecnymi migrantami próbującymi przekroczyć litewsko-białoruską granicę a mieszkańcami Afganistanu, którzy chcą opuścić własny kraj – pisze Antoni Radczenko dla „Kuriera Wileńskiego”.
W poniedziałek cały świat obiegły apokaliptyczne nagrania, na których widać, jak tysiące mieszkańców próbowało szturmować samoloty na lotnisku w Kabulu, aby jak najszybciej opuścić ojczyznę. W ogólnym zamęcie zginęło co najmniej kilka osób. Włoski dziennik „Corriere della Sera” nazwał pośpieszne wycofywanie się Amerykanów z Afganistanu i towarzyszący mu chaos zabójczym ciosem „dla międzynarodowej wiarygodności Stanów Zjednoczonych”. Włoska gazeta podsumowała sytuację w Afganistanie słowami, że „po 46 latach powtórzył się Sajgon, czyli porażka polityczna, militarna i wywiadu USA”.
Wydawałoby się, że Afganistan leży daleko od Litwy. Jednak litewscy politycy z zaniepokojeniem obserwują sytuację w tym kraju Azji. Szefowa prezydenckiej grupy doradców ds. polityki zagranicznej Asta Skaisgirytė nie wykluczyła, że Rosja może wykorzystać sytuację i kierować uchodźców na Białoruś, a później na Litwę. „Z tego, co wiem, Rosja już próbuje nawiązać kontakty z Talibanem. To nie będzie dla nich problemem. Natomiast pojawia się możliwość wykorzystania nieszczęścia tych ludzi do własnych celów. Chyba zacznie się migracja z Azji Centralnej do Rosji, a później być może na Białoruś i do Europy Zachodniej. To może być jedna z dróg” – powiedziała doradczyni w rozmowie z rozgłośnią Žinių radijas.
Skaisgirytė zaznaczyła, że jest diametralna różnica między obecnymi nielegalnymi migrantami lecącymi przeważnie z Iraku a mieszkańcami Afganistanu, którzy uciekają, obawiając się zemsty talibów. „Mówiąc o uchodźcach, trzeba ich rozróżniać z nielegalnymi migrantami. Najczęściej przyczyną ucieczki migrantów jest sytuacja ekonomiczna, natomiast uchodźcy uciekają od wojny. To w tym przypadku ci uchodźcy, którzy znajdą się nie tylko w Europie, ale również w innych krajach Azji, bo ludzie będą próbowali uciekać dokądkolwiek, będą mieli inny status niż nielegalni migranci” – wyjaśniła przedstawicielka ośrodka prezydenckiego.
Całość dostępna jest na stronie „Kuriera Wileńskiego”.
Fot. pixabay.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!