Na upublicznioną listę tajnych agentów sowieckiej służby bezpieczeństwa Litwa wpisała tysięczne nazwisko. W tym roku planuje się podać do wiadomości kolejnych 500 nazwisk.
W ciągu trzech lat do wiadomości publicznej trafiły informacje o agentach KGB zwerbowanych w czasie wojny i w okresie powojennym. Większość z nich już nie żyje. Informacje, które mają być obecnie ujawnione, są bardziej aktualne – dane będą dotyczyły tajnych agentów, którzy z KGB współpracowali w latach 60. i 70.
Jesienią 2012 roku litewskie Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu opublikowało pierwsze nazwiska. Są dostępne na stronie kgbveikla.lt. Na liście figuruje obecnie 1000 nazwisk. W dokumencie KGB z 1987 roku jest ich 1669.
Dokumenty KGB dotyczące działalności agentów sowieckiej służby z lat 1960-1990 zaczęto na Litwie ujawniać po tym, gdy Sejm znowelizował ustawę lustracyjną. W tym celu stworzono specjalną stronę kgbveikla.lt.
Opublikowane dane, jak zapowiadano, miały dotyczyć osób, które w realiach współczesnej Litwy mogły nadal działać w życiu publicznym.
„Naszym celem jest przedstawić społeczeństwu działalność KGB na Litwie” – mówiła w 2011 roku, Teresa-Birute Burauskaite, dyrektor Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu. W przypadku dokumentów, w których jest mowa informacja o osobach, które przyznały się do współpracy, ich dane miały być zaczernione.
Sowiecki resort ochrony bezpieczeństwa, jedna z dwóch służb specjalnych ZSRS, istniał od marca 1954 do października 1991. KGB był następcą CzeKa i NKWD. W jego skład wchodziło dziewięć zarządów głównych, z których największą rolę odgrywały: I (wywiad), II (kontrwywiad), III (kontrwywiad wojskowy), V (walka ideologiczna i zwalczanie dysydentów), VI (wywiad i kontrwywiad gospodarczy), VII (inwigilacja) i IX (ochrona dostojników państwowych). Oprócz tego poza strukturami zarządów głównych znajdowały się specjalne oddziały skrytobójców działających na całym świecie, tzw. mokryje dieła. W czasie pieriestrojki i rozpadu ZSRR był stopniowo dzielony, a główne komórki organizacyjne KGB stały się samodzielnymi służbami: SWR,FSB, FSO.
Kresy24.pl
1 komentarz
Matrix
5 marca 2016 o 14:50„Litwa powinna się wreszcie rozliczyć z Holocaustu, jak bardzo nie byłoby to bolesne” – – powiedziała w Salonie Politycznym Rūta Vanagaitė, autorka książki „Nasi” opisującej uwikłanie Litwinów w zagładę Żydów. nigdy nie przybrałby takich rozmiarów, gdyby litewska władza i administracja nie była wśród wykonawców nazistowskiego planu” – zaznaczyła gość Salonu Politycznego. Autorka powiedziała, że pisanie książki było bardzo bolesne. „W archiwach znajdowałam takie okropne rzeczy, że później musiałam dzień odpocząć. Kaci i ofiary powracają w snach” – oświadczyła Vanagaitė. Społeczeństwo tylko wówczas dojrzeje, kiedy zrozumie, że takie rzeczy mogły wydarzyć się w naszej historii. Litewski naród tylko wówczas wyzbędzie się etykiety zabójców Żydów, kiedy nazwą tych, co organizowali eksterminację Żydów i strzelali. „