Minister spraw zagranicznych Litwy zaapelował do Stanów Zjednoczonych z prośbą o poparcie stanowiska Litwy w sprawie elektrowni jądrowej, budowanej przy białorusko – litewskiej granicy (40 km. od Wilna).
Szef litewskiego resortu spraw zagranicznych Linas Linkevičius zwrócił się do zastępcy sekretarza stanu USA Stephena Bigana z prośbą o poparcie stanowiska Wilna w kwestii uruchomienia białoruskiej elektrowni jądrowej w Ostrowcu, czytamy na stronie internetowej litewskiego MSZ.
Zdaniem Linkevičiusa, obiekt budowany jest niezgodnie z normami bezpieczeństwa środowiskowego i bezpieczeństwa nuklearnego, a przed uruchomieniem elektrowni jądrowej konieczne jest również przestrzeganie zaleceń UE dotyczących testów warunków skrajnych.
Litewski minister spraw zagranicznych powiedział, że kraje zachodnie są zainteresowane polityczną, gospodarczą i energetyczną niezależnością Białorusi.
Linkevičius zapewnił, że Litwa jest gotowa do współpracy z Białorusią, aby pomóc jej osiągnąć niezależność energetyczną, ale Mińsk sam musi również podjąć wysiłki. Ponadto minister wyraził zaniepokojenie niewystarczającymi staraniami białoruskich władz w walce z pandemią koronawirusa i presją Rosji na strategiczne sektory gospodarcze Białorusi.
„Musimy współpracować, aby zachować wolną i niezależną Białoruś. Budowa elektrowni jądrowej w Ostrowcu jest sprzeczna z logiką ekonomiczną, na kraj nałożone zostały ogromne obciążenia ekonomiczne, a uzależnienie od Rosji rośnie” – twierdzi Linkevičius.
Przypomnijmy, że budowana przez rosyjski Rosatom (według rosyjskiego projektu i finansowana przez Rosję) elektrownia jądrowa w Ostrowcu oddalona jest 250 km od Polski.
Litwa od początku protestuje przeciwko tej inwestycji wskazując na niebezpieczeństwa.
Podczas budowy dochodziło do wielu awarii i wypadków śmiertelnych. Według białoruskich mediów zginęło tam 5 budowniczych. W 2018 roku uszkodzeniu uległ korpus reaktora gdy spadł z wysokości siedmiu metrów (Białorusini próbowali ukryć ten fakt przed opinią publiczną). Litwini obawiają się skażenia środowiska, gdyż źródłem chłodzenia reaktorów Ostrowca ma być płynąca przez Wilno rzeka Wilija.
W grudniu 2019 roku litewski operator elektroenergetyczny Litgrid rozpoczął pracę nad techniczną możliwością blokady przepływu prądu z białoruskiego projektu atomowego.
Kresy24.pl na podst. ria.ru
2 komentarzy
SyøTroll
4 maja 2020 o 12:35My wywalczyliśmy w USA sankcje na FR za NS2, Litwa walczy o sankcje USA na Białoruś za Ostrowiec. Nie ma to jak „dobrosąsiedzkie” stosunki.
won z Europy azjatycka bando
5 maja 2020 o 04:06o tak Wania,o nasze zdrowie i wasze,co było z Czarnobylem? Wiatry wiały na północ,dopiero Szwedzi nam powiedzieli co się dzieje,dzięki perdo lony sojuszniku,nie ma nic gorszego dla ruska jak pisanie mu prawdy.kropka