Litewskie sądy pozytywnie opiniują 99 proc. wniosków prokuratury o założenie podsłuchu w telefonie.
W ubiegłym roku sady rozpatrzyły 12 332 wnioski w sprawie inwigilowania informacji przekazywanej za pośrednictwem źródeł elektronicznych. Przychylnie zaopiniowano 11 975 wniosków, częściowo – 203, odrzucono 152, czyli 1,2 procent. Podobne tendencje miały miejsce w poprzednich latach – informuje portal zw.lt za agencją BNS.
W opinii politologa Kętutisa Girniusa ta statystyka wzbudza zaniepokojenie, ponieważ świadczy o tym, że sądy nie są zainteresowane ochroną prywatności mieszkańców.
Według przewodniczącego Rady Sędziów Egidijusa Laužikasa sądy, rozpatrując każdy konkretny przypadek, „w zasadzie mogą opierać się jedynie na informacji przedstawionej przez prokuratora – ocenić ją, przekonać się, że zostaną zastosowane środki przewidziane przez prawo i że pomogą one w wykryciu przestępstwa”.
„Sąd pozytywnie opiniuje wniosek prokuratora, jeżeli jest podstawa, by uważać, że inwigilacja informacji przekazywanej drogą elektroniczną pomoże w otrzymaniu danych na temat przygotowywanego lub dokonanego przestępstwa. Inne przypadki to niebezpieczeństwo, że wobec poszkodowanego, świadka lub innego uczestnika procesu zostanie użyta przemoc lub inne bezprawne działania” – tłumaczy Laužikas.
Kresy24.pl/zw.lt/BNS
2 komentarzy
Lolek
22 kwietnia 2015 o 17:46Jeszcze dla kontrastu przydała by się ankieta wśród ludności której sądownictwo ma służyć właśnie.
obserwator
24 kwietnia 2015 o 17:13Ponad 12,3 tys podsłuchów na Litwie to ekwiwalent niemal 200 tys podsłuchów w Polsce. Rad byłbym poznać polskie statystyki, bo liczby mają sens jedynie w przypadku ich porównywania.
Nie mam pojęcia, czy Eskimos mający 1 psa, to Eskimos bogaty.