Premier Litwy Ingrida Šimonytė wezwała władze europejskie do rozważenia „wszelkich możliwych sankcji” wobec Białorusi za incydent z samolotem Ryanair, donosi Financial Times. Wilno chce również restrykcji za elektrownię jądrową, budowaną w pobliżu granicy z Litwą.
Jak powiedziała Šimonytė, zmuszenie do lądowania samolotu w Mińsku pokazuje „całkowite stłumienie wszystkich wolności, które są cenione w UE”. Jej zdaniem, Unia Europejska powinna wdrożyć przeciwko Białorusi sankcje sektorowe, ograniczenia dostępu do rynków finansowych oraz „sankcje wobec uczestników budowy Białoruskiej Elektrowni Jądrowej”.
Przypomnijmy, 23 maja samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna został zmuszony do wylądowania na lotnisku w Mińsku. Na jego pokładzie znajdował się Roman Protasiewicz, współtwórca kanału Telegram Nexta, który na Białorusi uznawany jest za medium ekstremistyczne za to, że odegrał znaczącą rolę w powyborczych protestach. Jeśli Protasiewicz zostanie oskarżony o ekstremizm, grozi mu kara śmierci.
Kraje Unii Europejskiej zawiesiły w związku z zagrożeniem terrorystycznym loty nad przestrzenią powietrzną Białorusi i zakazały białoruskim liniom korzystania z ich przestrzeni powietrznej. Zapowiadane są również inne sankcje.
Białoruska Elektrowania Atomowa została zbudowana w pobliżu granicy z Litwą (obwód grodzieński), 40 km od Wilna. To wspólny projekt Białorusi i rosyjskiego Rosatomu (proj. AES-2006). Uroczyste wprowadzenie do eksploatacji I bloku energetycznego elektrowni odbyło się 7 listopada, w rocznicę obchodzonej na Białorusi rewolucji październikowej. Uruchomienie II bloku ma nastąpić w 2022 r. Litwa sprzeciwia się uruchomieniu elektrowni, władze w Wilnie uważają obiekt za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego kraju.
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!