Według najnowszych danych podanych przez dowództwo ukraińskie, liczba okupantów rosyjskich, którzy zginęli od początku obecnej pełnoskalowej zbrodniczej inwazji na Ukrainie, przekroczyła barierę 50 tysięcy (dokładnie wynosi teraz 50150).
Co więcej, w ostatnich dniach, wraz z trwającymi intensywnymi ukraińskimi działaniami zaczepnymi (zwanymi w mediach kontrofensywą, choć przedstawiciele Ukrainy wolą nie używać tego słowa. Trwają głównie na południu Ukrainy, ale też w Donbasie i obwodzie charkowskim), liczba zlikwidowanych w ciagu doby okupantów rożnie. W ciagu ostatniej doby wyniosła 350.
Ukraine's artillery hunt going well. pic.twitter.com/P6KTbV5jXB
— Jay in Kyiv (@JayinKyiv) September 6, 2022
Długo wielu dziennikarzy podawało w wątpliwości liczby o stratach wroga podawane przez strone ukraińską. Jednak w ostatnich tygodniach eksperci amerykańscy i brytyjscy zaczęli też podobnie szacować straty rosyjskie. Co więcej, nie jest wykluczone, że są nawet wyższe niż te podawane przez stronę ukraińską.
„The New York Times”: Rosjanie tracą na Ukrainie około 500 żołnierzy dziennie
Eksperci i dziennikarze zwracają też uwagę, że niedawno Putin nakazał powołać do armii rosyjskiej ponad 130 tysięcy rekrutów. Oznacza to, że liczba rannych, zabitych i wziętych do niewoli okupantów wynosi właśnie około 130 tysięcy, o ile nie więcej.
Straty ukraińskie wynoszą około 10 tysięcy żołnierzy i prawdopodobnie setki tysięcy cywilów. Obecnie liczba ofiar cywilnych jest niemożliwa do ustalenia, nie wiadomo bowie co dzieje się tak naprawdę na terenach okupowanych. Z pewnością dzieją się rzeczy straszne.
Nie oznacza to, że rosyjski przemysł będzie musiał łącznie wyprodukować 50 tysięcy ład. Aby uzyskać rekompensatę od reżimu za zabitego syna czy męża, należy niezbicie udowodnić, że zginął na polu walki.
Moskwa nie jest jednak generalniezainteresowana sprowadzeniem szczątków swoich martwych żołnierzy, często członkowie rodzin szukają na własną rękę za pośrednictwem specjalnie stworzony przez Ukrainę stron internetowych. W wielu przypadkach nie udaje się jednak ustalić czy i jak jak zginął najeźdźca (czasami jak to na wojnie niewiele z niego zostaje w sensie materialnym) i szans na zasiłek (nie mówiąc o ładzie), nie ma.
Taki los spotyka rodziny marynarzy z zatopionego w kwietniu flagowego okrętu Floty Czarnomorskiej „Moskwa”. Moskwa do dziś nie przyznała, że został zatopiony przez Ukraińców. Propaganda twierdzi, że załogę udało się uratować, a okręt zatonął w wyniku awarii. Krewni próbujący czegokolwiek dowiedzieć się o losie marynarzy, którzy nie wrócili, nie mogą uzyskać żadnych informacji. I zasiłku w związku z tym też. Oficjalnie ich krewni żyją albo są zaginieni.
Ponadto od początku obecnej inwazji obrońcy wraz z „orkami” zniszczyli 2077 czołgów, 4484 wozy pancerzone, 1179 systemów artyleryjskich, 156 systemów obrony przecwilotniczej, 236 samolotów czy 15 okrętów.
Najnowszy teledysk #NAFO #Fellas. Jest słynna płacząca Rosjanka i słynna łada! (WIDEO)
Oprac. MaH, ukrinform.net, twitter.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!