Lepiej, żeby białoruscy politycy przestali się kłócić i zjednoczyli wokół Tichonowskiej – mówi profesor historii David Marples z Uniwersytetu Alberty w Edmonton w Kanadzie, specjalist ds. Białorusi, Ukrainy i Rosji, autore kilku książek.
W rozmowie ze Swabodą analizuje strategię polityki USA wobec Białorusi, odpowiada na pytanie, w jaki sposób Zachód może wpłynąć na politykę Mińska i wzywa białoruskich polityków demokratycznych do zjednoczenia się wokół Swietłany Tichanowskiej.
– Tak, uważam, że Tichanowska jest główną nadzieją dla Białorusi. Nadszedł czas, aby niektórzy z tych krytyków zapomnieli o swoich ambicjach politycznych i zjednoczyli się wokół jednego przywódcy. Tylko w ten sposób można dokonać zmian na Białorusi. Jeżeli siły opozycji byłyby podzielone (obserwowaliśmy to od dłuższego czasu), wówczas nie zdołają osiągnąć swoich celów politycznych. Pamiętacie rok 2006, kiedy z sił demokratycznych wybrano „jednego kandydata”, ale zaraz pojawił się drugi; czy rok 2010, kiedy było w sumie wielu rozproszonych kandydatów, a liczyło się tylko dwóch
– mówi profesor Marples w rozmowie z Witalijem Cygankowem.
Pytany, czy jest możliwe, że Łukaszenka w pewnych okolicznościach podejmie próbę normalizacji stosunków z Zachodem, odpowiada;
On nie tylko próbuje, on to robi cały czas. W pewnym stopniu mogliśmy to już zaobserwować. Szuka „dziur”. Widzieliśmy, jak Minister Spraw Zagranicznych Węgier przybył do Mińska. Można postawić tezę, że tak będzie nadal: Łukaszenka będzie w dalszym ciągu szukał wyjścia z sytuacji poprzez Zachód, poprzez Europejczyków. Tak było za czasów Makieja (zmarły w dziwnych okolicznościach szef MSZ RB Władimir Makiej – red.), dzieje się także za jego następcy na stanowisku Ministra Spraw Zagranicznych. Świadczy o tym nawet wybór Siergieja Olejnika na ministra po śmierci Makieja. Łukaszenka wybrał osobę, która od zawsze pracowała na Zachodzie, mówi po angielsku i niemiecku.
Myślę więc, że Łukaszenka będzie nadal szukał sposobów negocjacji z Zachodem.
ba za svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!