Słynna białoruska biathlonistka Daria Domraczewa, duma Aleksandra Łukaszenki po raz pierwszy od 2020 roku postanowiła zabrać głos w mediach społecznościowych nie w sprawach osobistych, tylko ogólnospołecznych.
Białoruskie media niepubliczne przypominają jej, że podczas powyborczych protestów na Białorusi nie potrafiła jednoznacznie potępić przemocy wobec swoich rodaków i wskazać, kto ponosi za nią winę. Nie przekonało jej nawet brutalne zatrzymanie i pobicie przez OMOB jej brata, Nikitę. Mężczyzna w wyniku obrażeń trafił do szpitala w ciężkim stanie.
Teraz Daria zabrała głos w sprawie wojny na Ukrainie, ale znów z właściwą sobie powściągliwością, skupiając się na sprawach drugorzędnych.
„Martwię się i wierzę, że wojna wkrótce się skończy i nastanie pokój. Niestety, już dziś liczba ofiar jest katastrofalnie wysoka. Żaden cel polityczny nie powinien być okupiony ludzkim życiem. Życie jest bezcenne i niektórzy powinni o tym pamiętać, aby rozwiązywać konflikty w bardziej cywilizowany sposób”, napisała Domraczewa..
Sportsmenka, która karierę zakończyła w 2018 roku z czterema złotymi medalami olimpijskimi krytykuje wykluczenie białoruskich i rosyjskich sportowców z zawodów międzynarodowych.
„Moim zdaniem takie działania tylko przyczyniają się do wzniecania niezgody wśród ludzi” – napisała Daria Domraczewa na Instagramie.
oprac. ba za instagram.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!