Niedawno Putin groził światu bronią atomową, teraz wysyła swojego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, by wezwał prezydenta USA do spotkania z nim.
– Moskwa nie odrzuca spotkania pomiędzy prezydentami Rosji i USA i jeśli Stany Zjednoczone złożą propozycję tego rodzaju, zostanie rozważona przez Moskwę – powiedział Ławrow.
Putin anektując niedawno okupowane tereny Ukrainy do Rosji jednocześnie groził bronią atomową i wzywał do rozmów władze Ukrainy. Potem pojawiły się wypowiedzi papieża Franciszka czy Elona Muska straszące bronią atomową i wzywające władze Ukrainy i Zachód do „rozmów pokojowych”. Musk mówił nawet o oddaniu ziem ukraińskich Rosji. Była kanclerz Niemiec Angela Merkel wzywając do rozmów mówiła, że pokój w Europie może być zapewniony tylko z Rosją. Były prezydent USA Donald Trump też mówił, że potrzebne są rozmowy. Premier Węgier Viktor Orban mówił, że powinny być rozmowy między USA a Rosją o przyszłości Ukrainy.
Tyle, że to nie wpłynęło na władze USA i krajów sojuszniczych, którzy dalej nawołują do wycofania się Rosji z Ukrainy i dostarczają kolejne partie coraz bardziej zaawansowanej techonologicznie pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Teraz pojawiła się wypowiedź Ławrowa z żebraniem o takie spotkanie Biden-Putin.
Wczoraj i dziś Rosjanie próbowali zastraszyć Ukrainę i Zachód zbrodniczymi atakami rakietowymi na cywilów i cele cywilne w ukraińskich miastach. Spowodowało to, że Biały Dom zapowiedział dostawę na Ukrainę zaawansowanych systemów broni przeciwlotniczej.
Tymczasem trwa kontrofensywa ukraińska.
A tymczasem – ukraińskie wojska kontynuują kontrofensywę w obwodzie chersońskim
Oprac. MaH, twitter.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!