Kwestia myśliwców dla Ukrainy została rozwiązana: Andrij Jermak z kancelarii prezydenta ujawnił szczegóły sensacyjnej decyzji, trollując przy tym Rosjan.
Międzynarodowi partnerzy Kijowa podjęli decyzję i zatwierdzili rozpoczęcie dostaw broni dalekiego zasięgu i myśliwców dla armii ukraińskiej armii – informują agencje informacyjne 9 lutego, powołując się na oświadczenie szefa Kancelarii Prezydenta Andrija Jermaka.
Na swoim kanale Telegram urzędnik podkreślił, że co do zasady osiągnięto porozumienie. Szczegóły umowy zostaną opublikowane później.
Co więcej, Jermak w swoim komunikacie trolluje Rosjan, sugerując oburzone twarze kierownictwa i propagandzistów Federacji Rosyjskiej.
— Ej, bagno, co z waszą twarzą? – napisał
Dziś chyba nikt nie ma wątpliwości, że lotnictwo jest niezbędne Ukrainie do przeprowadzenia skutecznej ofensywy w rejonie Zaporoża i dotarcia do wybrzeża morza Azowskiego. Dwa kluczowe elementy operacji wojskowej powinny stanowić zachodnie czołgi i ich wsparcie lotnicze.
Była rzeczniczka prasowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Julia Mendel napisała 8.02. na Facebooku, że Ukraina otrzyma samoloty bojowe od zachodnich sojuszników.
„Tłumacze jezykow NATO na język ukraiński od tygodni aktywnie przygotowują się do pracy. Będą tłumaczyć komunikację między trenerami a ukraińskimi pilotami samolotów wojskowych. Tak, będą samoloty. Jest to nieoficjalnie potwierdzone przez wszystkie kanały” – napisała Mendel.
Wyjaśniła, że obecna wizyta prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Londynie i Brukseli jest związana właśnie z przyszłymi dostawami zachodniego lotnictwa na Ukrainę. Nie bez powodu ukraiński przywódca przywiózł do Wielkiej Brytanii hełm pilota Sił Zbrojnych Ukrainy, wzywając „Dajnie nam skrzydła”.
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!