Polsko-Ukraińskie Stowarzyszenie Kulturalne w Mariupolu bierze aktywny udział w pomaganiu miejscowym Polakom w wyjeździe do Polski w ramach akcji repatriacyjnej organizowanej przez polski MSZ.
Prezes tego Stowarzyszenia Andrzej Iwaszko opowiada, jak ogłoszenie o tej akcji, opublikowane przez niego na stronach lokalnego portalu informacyjnego w Mariupolu, znalazło się na stronach jednego z większych portali donieckich.
Po niekończącej się fali dzwonków (tylko w ostatnim przed Sylwestrem tygodniu rozmawiał z ponad 800 osobami) prezes PUSK relacjonuje, jakie problemy pojawiły się w trakcie tworzenia listy uchodźców do Polski.
Rozmowę Jerzego Wójcickiego (Słowo Polskie) z Andrzejem Iwaszko przeczytasz na polskim portalu na Ukrainie wizyt.net
Kresy24.pl/wizyt.net
3 komentarzy
mietek
7 stycznia 2015 o 13:32cytat ze slowa polskiego
„Dochodziły nas także słuchy o incydentach z udziałem studentów z Doniecka na polskich uczelniach….. „jest to prawda ukraincy ze wschodu opowiadaja ze tam ich ukrainska armia ostrzeliwuje, morduje ludnosc donbasu i dobrze mowia o rosji i republikach ludowych
jako ciekawostke dodam ze taka jedna ukrainka uswiadamiala mnie „jesli chcesz ogladac prawde z ukrainy ogladaj rosyjska tv pierwyj kanal lub rossija 24 prawdy na tvp nie zobaczysz”,
nie wiem czy temu wierzyc moze i prawda jest tam gdzies posrodku ale byloby lepiej zeby ci przyjezdzali do nas na koszt rosji a nie nasz
Jan
7 stycznia 2015 o 16:27Swoich trzeba zabierać zarówno ze wschodu jak i zachodu Ukrainy.Ona już i tak ledwo zipie i nie wiadomo co będzie dalej.Osiedlac ich w okolicach Przemysla czy Rzeszowa jako przeciwwaga dla banderolandi.Zamiast myslec o emigrantach z Afryki w większości wyznawcow islamu pomyślmy o rodakach z Kresow.Jest tam ich ze 2mln.z j.polskim.
obserwator
10 stycznia 2016 o 01:04To jakaś płatna akcja agitacyjna „dezukrainizacji Noworosji z przyległościami”, czy inicjatywa prywatna?