Podczas niedzielnego Marszu Sąsiadów, który odbył się w Mińsku i innych miastach na Białorusi, siły bezpieczeństwa zatrzymały 30-letniego projektanta Jana K. Wieczorem w Internecie opublikowano wideo nakręcone w milicyjnej więźniarce.
Słychać jak funkcjonariusze sił bezpieczeństwa wymuszają z mężczyzny „zeznania”.
– Data i rok urodzenia ?! – 21 października … roku. – Gdzie pracujesz ?!
– Zdalnie.
– To to znaczy zdalnie, kur.. ?!
– Projektant.
– Jaka organizacja, kur.. ?!
– Jestem wolnym strzelcem, do cholery, robię strony internetowe.
– Gdzie mieszkasz?! (Tutaj pobity mężczyzna wypluwa krew.) Nie pluj, kur..!
– Za co zostałeś zatrzymany ?!
– Zatrzymany za chodzenie po ulicy i przeklinałem.
– Patrz kur.. w kamerę!
– Zostałem zatrzymany za chodzenie po ulicy, za przeklinanie.
– Co poprzedziło twoje aresztowanie?!
– Histeria i przekleństwo w waszym kierunku.
– Co pokazałeś funkcjonariuszowi ?!
– Rękami pokazywałem „chodź tutaj” – to wszystko. – Przyszliśmy do Ciebie – i dalej ?! Co chcesz mi powiedzieć ?!
– Wybaczcie mi, chłopaki, jestem głupcem i nic takiego nie powinno się zdarzyć.
– Kto jest twoim prezydentem?!
– Prezydent Aleksander Grigoriewicz Łukaszenko,
– Kogo kochasz?! – Białoruś.
– Co chcesz powiedzieć strukturom siłowym?!
– Twarde chłopaki, oni wiedzą, jak wybić ci gówno z głowy.
Ostatecznie nazwisko Jana K. pojawiło się na liście zatrzymanych, których wywieziono z posterunku milicji do szpitala.
„Mam wstrząs mózgu, złamany nos, pęknięcie żuchwy, ucierpiała także moja lewa strona twarzy” – powiedział Yan portalowi Onliner.by.
Pytany o ogólny stan zdrowia i samopoczucie;
„Jeśli chodzi o samopoczucie… mogę się położyć, trudno mi usiąść”.
Art. 128 białoruskiego Kodeksu Karnego Republiki Białoruś przewiduje za tortury odpowiedzialność w wymiarze kary od 7 do 25 lat więzienia lub dożywotnie pozbawienie wolności lub nawet karę śmierci.
Zgodnie z KK RB, tortury oznaczają każdy czyn, w wyniku którego osobie celowo zadaje się silny ból, cierpienie fizyczne lub psychiczne w celu zmuszenia tej osoby lub osoby trzeciej do działania wbrew ich woli, w tym, w celu uzyskania od niej informacji lub zeznań, a także w celu ukarania w innych celach lub z jakiegokolwiek powodu wynikającego z chęci dyskryminacji, gdy taki ból lub cierpienie zadaje funkcjonariusz publiczny pełniący funkcje służbowe.
oprac. ba za nn.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!