Prezes Związku Polaków na Białorusi – Mieczysław Jaśkiewicz został przesłuchany przez śledczego z wydziału spraw wewnętrznych dla rejonu szczuczyńskiego, w związku ze złożoną przez ZPB skargą na zniszczenie krzyża wzniesionego „Olechowi” i jego żołnierzom w Raczkowszczyźnie.
– Śledczy wytłumaczył mi, że jako osoba zainteresowana wyjaśnieniem okoliczności popełnienia świętokradztwa, powinienem ocenić wartość spiłowanego w połowie lipca przez nieznanych sprawców krzyża pamięci ostatniego dowódcy połączonych sił Armii Krajowej Lida-Szczuczyn Anatola Radziwonika ps. „Olech” – opowiada Jaśkiewicz. Według prezesa ZPB, śledczy demonstrował chęć wyjaśnienia sprawy i na uwagę Jaśkiewicza, że krzyż poświęcony jest dla ludzi wierzących rzeczą bezcenną, poprosił, aby przesłuchiwany ocenił szkodę na kwotę, wystarczającą do wszczęcia sprawy karnej przeciwko nieznanym sprawcom aktu wandalizmu. – Tak też zrobiłem – opowiada Jaśkiewicz.
Przypomnijmy, iż w połowie lipca za wiedzą i aprobatą władz gminy Bakszty (rejon szczuczyński) pod nieobecność gospodarzy posesji w Raczkowszczyźnie, na której stał postawiony z inicjatywy ZPB krzyż pamięci ostatniego dowódcy połączonych sił Armii Krajowej Lida-Szczuczyn Anatola Radziwonika ps. „Olech” i jego żołnierzy, doszło do aktu wandalizmu.
Poświęcony 12 maja w obecności około 150 miejscowych mieszkańców krzyż został spiłowany i wywieziony w nieznanym kierunku. Najprawdopodobniej świętokradztwo zostało popełnione na polecenie szefa obwodu grodzieńskiego Siamiona Szapiry. Czy szczuczyński wydział spraw wewnętrznych, który ma wszcząć sprawę karną przeciwko niszczycielom krzyża, odważy się przesłuchać szefa obwodu? Na to pytanie będziemy mogli odpowiedzieć po zakończeniu dochodzenia sprawdzającego. – Jak by się ta sprawa nie zakończyła, mogę zapewnić, iż Raczkowszczyzna, gdzie zginął komendant „Olech” i jego żołnierze, nie pozostanie bez znaku pamięci po poległych w obronie Ojczyzny bohaterach – obiecuje Mieczysław Jaśkiewicz.
Kresy24.pl za a.pis – zpb.org.pl
1 komentarz
rysiu
13 sierpnia 2013 o 13:04Udalo mi sie przed spiłowanie zapalić swieczkę z czego sie cieszę. O ile jeszcze tam będę to zapalę kolejną, krzyż jest nadal w mojej pamieci i sercu.