24 lutego wieczorem Władimir Putin zaprosił na Kreml przedstawicieli rosyjskiego biznesu. Apelował o zrozumienie i solidarność z rządem.
Spotkanie z oligarchami odbyło się w tej samej sali, w którym stali członkowie Rady Bezpieczeństwa zatwierdzili uznanie tzw republik „DRL i ŁRL”.
Rosyjski dyktator powiedział na wstępie, że spotkanie odbywa się „niestety, w niestandardowych warunkach, chociaż zaplanowane było wcześniej”. Wyjaśnił przedstawicielom wielkiego biznesu, że „rozmieszczenie” wojsk rosyjskich na Ukrainie było działaniem wymuszonym. Stwierdził, że w Rosji powstały poważne zagrożenia dla bezpieczeństwa, więc kraj ten „nie miał już żadnych szans, aby postąpić inaczej”.
„To jest najważniejsze, żeby było jasne: to, co się dzieje, jest działaniem wymuszonym […] Po prostu nie było szans, żeby postąpić inaczej” – powiedział Putin.
Rosyjski reżim zapewnia, że „Rosja jest częścią światowego systemu gospodarki i nie zamierza go opuszczać”, a zagranica powinna to zrozumieć. Jeżeli nie zrozumie i zacznie ograniczać dostęp do rynków, to Rosja sobie poradzi.
„Chciałbym również zaapelować do Was (biznesmenów – red.), abyście ze zrozumieniem podchodzili do tego, co się dzieje i solidarnie współpracowali z rządem w poszukiwaniu takich narzędzi, które wspierałyby produkcję, gospodarkę, miejsca pracy, ale w oparciu o realia, które się pojawiają” – powiedział Putin. – (…) Wydaje mi się, że nasi partnerzy powinni to zrozumieć i nie stawiać sobie zadania wypychania nas z tego systemu. Niemniej, z powodów politycznych, te ograniczenia będą”.
ba za vedomosti.ru/kremlin.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!