Aleksander Łukaszenka oskarżył Rosję, że tworząc strefę graniczną na białorusko – rosyjskiej granicy bez porozumienia z Mińskiem, lekceważy umowy międzypaństwowe z Białorusią.
„Nie należy wiązać utworzenia strefy granicznej z Białorusią z naruszaniem zobowiązań międzypańsatwowych, – informuje służba prasowa rosyjskiego prezydenta.
– uważamy, że jest to błędny i niewłaściwy tok myślenia, i nie możemy się zgodzić z Aleksandrem Grigoriewiczem (Łukaszenką)” – czytamy w komunikacie Kremla.
Aleksander Łukaszenka oskarżył Rosję w piątek 3 lutego podczas konferencji prasowej, że postawiła krzyżyk na międzypaństwowych umowach z Białorusią. Przede wszystkim chodziło mu o utworzenie strefy granicznej między tymi dwoma krajami.
„Prezydent Białorusi wystąpił również szeregiem krytycznych uwag dotyczących wprowadzenia reżimu granicznego. To nie jest tak, żadnego reżimu granicznego nie wprowadzaliśmy. Chodzi o wprowadzenie stref przygranicznych w sąsiadujących z granicą powiatach”, – tłumaczy służba prasowa rosyjskiego prezydenta.
W komunikacie podkreśla się, że wprowadzenie stref nie będzie skutkowało żadnymi utrudnieniami dla obywateli Rosji i Białorusi, i ma ono na celu regulację trybu przebywania na terenach przygranicznych obywateli państw trzecich, – poinformowało centrum prasowe Kremla.
Przypomnijmy, po raz pierwszy w historii, Federacja Rosyjska ustanowiła strefę graniczną na granicy z Białorusią, uzasadniając decyzję koniecznością stworzenia niezbędnych warunków do ochrony granicy państwowej Federacji Rosyjskiej. To odpowiedź Rosja na podpisany przez Aleksandra Łukaszenkę 9 stycznia dekret, w sprawie bezwizowego wjazdu na Białoruś na okres do pięciu dni, przez Krajowy port lotniczy Mińsk – 2, dla obywateli 80 krajów, w tym krajów UE i USA. Rosyjskie służby twierdzą, że w związku z otwarciem się Białorusi na obcokrajowców istnieje groźba przeniknięcia na terytorium FR „tysięcy niepożądanych osób”.
Służba prasowa prezydenta Rosji wyraziła również zdziwienie słowami Łukaszenki o wszczęciu postępowania karnego wobec szefa „Rospotrebnadzora” Siergieja Dankwerta, który oskarżany jest przez oficjalny Mińsk o uniemożliwianie dostępu do rosyjskiego rynku dla białoruskich producentów żywności, a wręcz niszczenie Białorusi.
Moskwa wydała ten zakaz uzasadniając go niską jakością białoruskich towarów i podejrzeniami, że są to w rzeczywistości zakazane w Rosji zachodnie towary, w tym polskie, które Mińsk reeksportuje, omijając putinowskie embargo.
Kresy24.pl
9 komentarzy
bkb2
3 lutego 2017 o 17:31Białoruś jest na 87 miejscu w rankingu PKB per capita (czyli na głowę mieszkańca- 5749 USD) . Polska jest ma 56 miejscu z wartością 12 492 USD. Nominalne PKB Polski wynosi 474,893 mld a Białorusi prawie 10 krotnie mniej czyli 54,609 mld USD. To oznacza nic innego a to że jesteśmy w stanie „łyknąć” ten kraj….Wystarczy tylko rozwinąć współpracę gospodarczą i podobnie jak Ukraińcom zorganizować teraz Białorusinom pracę dzięki czemu będą bardziej wydajni w fabrykach na terenie Polski… Mają przecież jeszcze bliżej do Warszawy niż Ukraińcy…. Obecny rząd Polski dobrze główkuje… Przecież ostatnio byliśmy w stanie wyłożyć na PEKAO 2,5 mld USD co gdyby zostało wpompowane w białoruską gospodarkę spowodowało by od razu jej dynamiczny wzrost….Ten kraj wymaga reform ale wystarczyłoby zawieść tam ok 100-200 polskich dobrych managerów i postawilibyśmy ten kraj na nogi….Mamy jako Polska dzisiaj niepowtarzalną szansę powrócić na utracona ziemie I RP i II RP i ekonomicznie możemy odzyskać to co straciliśmy. Łukaszenka nie jest głupi… Tak jak Nowy Jedwabny Szlak może ominąć Ukrainę to już nie da się ominąć Białorusi…Jestem pewien że już niedługo będą tam latać tanie linie po otwarciu rynku lotniczego do Mińska za tydzień …To jest doskonały ruch Łukaszenki który spowoduje że na Białorusi pojawi się już niedługo kapitał zagraniczny który spowoduje dynamiczny rozwój tego kraju …. Rosja zaś będzie osuwać się dalej na samo dno…. USA już dzisiaj to potwierdziły. Nie będzie zniesienia sankcji póki Krym nie wróci do Ukrainy. Zaczynam się zastanawiać czy Zachód celowo nie pozwolił Rosji zając Krymu i wejść do Donbasu aby można było pokojowo przygnieść Rosję do ziemi rękami Ukraińców i zachodnich sankcji…
księciunio
3 lutego 2017 o 19:59Przecież ostatnio byliśmy w stanie wyłożyć na PEKAO 2,5 mld USD. Wydaliśmy na PEKAO nie 2.5 mld. dolarów tylko 10.5 mld Euro.
no i dobra
6 lutego 2017 o 10:2410.5 pln /4.2 kurs $ z grudnia = 2.5 usd
tomaszk-poz
3 lutego 2017 o 22:11Nie rozśmieszaj mnie bo pęknę. Polska nie jest w stanie zbudować zakopianki czy tunelu do Świnoujścia a Ty piszesz o łykaniu Białorusi. Polska Białorusi nie jest potrzebna, sami mogą zadbać o siebie, tylko muszą zmienić orientację na Zachód i resztę świata, bo siedzenie okrakiem jak widać się nie sprawdza.
miki
3 lutego 2017 o 23:55Tak ,tak są w stanie sami…Podobnie jak Ukraina też jej się marzyło ,że sama da radę ,że UE pomoże albo przyjmie ,a została sama… I jeszcze jedno zanim zaczniesz się czepiać naszej zakopianki na przykład to prześledź sobie budowę berlińskiego lotniska. A to podobno najbogatszy i najlepiej poukładany kraj? Poniekąd….Prawda jest taka ,że Niemce głowią sie po dziś dzień jak to możliwe -wpompowali w swoje byłe NRD ponad 1 bln DM i poza tym ,że zrobiło się bardziej estetycznie nie ma tam takiego efektu rozwoju gospodarki jak w Polsce ,która otrzymała z UE zaledwie ułamek tej kwoty.
Polak z Białorusi
3 lutego 2017 o 18:44To Zachód celowo nie pozwolił Rosji zając Krymu i wejść do Donbasu? Co ty gadasz! A reszta-są tylko mrzonki, bo nigdy Łuka nie odwróci się od RoSSji, przecierz sam słyszałem jak mówił, że jestem „rossjaninem ze znakiem jakości”.Nie białorusinem.Nie znasz dzisiejszej Białorusi
Kazimierz S
4 lutego 2017 o 00:54Należy zaproponować Baćce np dożywotnie rządy na naszych terenach w granicach z 1945 po wkroczeniu tam Wojska Polskiego. W domyśle, że miasta Mińska i obwodów naddnieprzańskich obecnie nie da się „uratować/zyskać/odzyskać”.
PolakAntyKacap
4 lutego 2017 o 02:03Wierzyć w to, co mówi Kreml to tak jak wierzyć wściekłemu psu.
profesor
5 lutego 2017 o 17:23Białoruś wprowadza bezwizowy wjazd na swój teren, zaś Rosja wzmacnia swoją granicę z Białorusią. Wszystko logiczne i sensowne!