Wczoraj patriarcha Filaret oznajmił, że podczas pierwszego posiedzenia synodu Kościoła Prawosławnego Ukrainy omawiana była kwestia wysłania go na emeryturę. Zdementował to jeden, chcący zachować anonimowość, z członków synodu.
– Wszystkim biskupom nadano tytuły. Było jasne, że jeśli zaczniemy rozważać tytuł patriarchy, może dojść do skandalu. Dlatego opracowano dla niego osobny punkt, w którym wyznaczono [dla niego – red.] tylko diecezję – twierdzi owe anonimowe źródło.
– Podczas dyskusji jeden z członków synodu powiedział, że jego zdaniem metropolita powinien kierować parafiami w Kijowie, ponieważ jest metropolitą kijowskim, a patriarcha – parafiami w obwodzie kijowskim. Ale sam metropolita Epifaniusz kategorycznie nalegał, aby patriarcha opuścił swoją parafię w Kijowie. I to wszystko zostało przegłosowane – dodaje.
– Czcigodnemu [Filaretowi – red.] najwyraźniej ktoś powiedział: „Wiesz o tym, że przeciwko Tobie był spisek i chciano Cię wysłać na emeryturę”. A po trzech miesiącach powtarzania tego on uwierzył w to, że tak było, chociaż takiej sprawy w ogóle nie było – objaśnia genezę Filaretowej teorii spisku.
Filaret twierdzi, że próby usunięcia go z urzędu, poprzez wysłanie go na emeryturę, będą się powtarzać. Być może w tym tkwi przyczyna, dlaczego głowa KPU, wbrew faktom, twierdzi, że Kościół Prawosławny Ukrainy Patriarchatu Kijowskiego nadal funkcjonuje, i trzeba się ubiegać o uznanie go przez patriarchę konstantynopolitańskiego.
Opr. TB, https://www.pravda.com.ua/
fot. UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!