Oparta na wnikliwej kwerendzie archiwalnej, stroniąca od hagiografii książka „Prezydent Lech Kaczyński 2005-2010” zostanie zaprezentowana dzisiaj prze jej autorów – Sławomira Cenckiewicza i Adam Chmieleckiego. Badacze opisują wszechstronną aktywność Lecha Kaczyńskiego w czasie jego prezydentury w latach 2005-2010.
W pracy odnajdziemy Lecha Kaczyńskiego jako męża stanu reprezentującego interesy Rzeczpospolitej, dowiemy się jak godził obowiązki głowy państwa z życiem rodzinnym – czytamy na stronie wydarzenia na Facebooku.
Autorzy przypominają jak działał „przemysł pogardy“ oraz opisują dramatyczne epizody prezydentury, m.in. przyjazd prezydentów Europy Środkowej do Tbilisi w czasie wojny rosyjsko-gruzińskiej.
Cenckiewicz i Chmielecki ukazują Lecha Kaczyńskiego jako polityka i człowieka nie wahającego się ryzykować własnym życiem w imię ideałów, które wyznawał. Publikację kończy obszerny rozdział podsumowujący stan dzisiejszej wiedzy o tragedii smoleńskiej.
Premiera książki odbędzie się dzisiaj o godz. 18:00 w Polonia Palace w Warszawie, Al. Jerozolimskie 45, sala Ludwikowska. Weźmie w niej udział prezydent Andrzej Duda. W trakcie wydarzenia zaplanowano jego wystąpienie. Wstęp wolny (liczba miejsc ograniczona).
Kresy24.pl
4 komentarzy
SyøTroll
3 czerwca 2016 o 13:57Był prezydentem mojej Ojczyzny, choć nie do końca moim. Słynna Wycieczka do Tbilisi w sierpniu 2008-ego, była najbardziej kontrowersyjnym jego wybrykiem, no ale takiego prezydenta wybrano w 2005-ym.
Paweł Bohdanowicz
3 czerwca 2016 o 16:02Był czas, że też tak myślałem. Jest tylko jeden sposób uodpornienia się na manipulację: dociekanie prawdy samemu.
Kto pozwala na to, żeby jego poglądy, w jakiejkolwiek kwestii, były kształtowane przez hasła i migawki, ten jest tylko krową pędzoną do rzeźni przez sprytnych kowbojów.
eden
3 czerwca 2016 o 17:44Był bardzo słabym prezydentem całkowicie zdominowanym przez brata.
Choć to dyskwalifikowało go jako głowę pastwa, to w moim przekonaniu braku uczciwości, wiary i oddania ojczyźnie nie można mu zarzucić.
Podporządkowanie i brak realizmu doprowadziło do katastrofy i wielu niewinnych ofiar.
Lekceważenie procedur bezpieczeństwa jest bezdyskusyjnie winą jego i podległych mu ludzi w Kancelarii.
Katastrofa Casy niczego generała Błasika i Kancelarii Prezydenta nie nauczyła?!!!
Pytam kto zlekceważył procedury powstałe po katastrofie Casy??
JURIJ RUSKI BANDYTA
5 czerwca 2016 o 16:14TO CO, RUSKIE WŁAŻĄ NA BIAŁORUŚ TAK JAK NA KRYM – MIAŁ RACJĘ PREZYDENT KACZYŃSKI CO DO KREMLOWSKICH TERRORYSTÓW… })