Jesienią 2014 roku do Lwowa mają być przywiezione z Rotterdamu szczątki przewodniczącego OUN Jewhena Konowalca oraz jego żony Olgi i syna Jurija z Rzymu.
Na cmentarzu Łyczakowskim powstał już memoriał z wydzielonym miejsce dla pochówku Konowalca oraz przywódców OUN Melnyka i Bandery.
Dla przeniesienia grobu Melnyka, potrzebne jest zezwolenie księstwa Luxemburg.
Z kolei dla przeniesienia grobu Stepana Bandery, który pochowany jest na cmentarzu w Monachium, zgodę muszą wyrazić członkowie jego rodziny, a ci warunkują ją równoczesnym przeniesieniem grobów Konowalca i Melnyka.
Ukraińcy nadal nie rozstrzygnęli, czy przywódcy OUN mają być pochowani w Kijowie, czy we Lwowie. Tymczasem na cmentarzu Łyczakowskim pochowano już członków OUN: Mykołę Kapustiańskiego, Dmytra Andrijewskiego, Osypa Bojdunyka i Jakiwa Makowećkiego. Ich szczątki zostały sprowadzone z Monachium, z tego samego cmentarza Waldfriedhof, na którym zostali pochowani przywódcy banderowskiej frakcji ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego, m.in. Stepan Bandera, Jarosław Stećko, Stepan Łenkawskyj.
Byłoby to kolejne miejsce upamiętnienia UPA na Cmentarzu Łyczakowskim. W 2008 roku otworzono tu pierwszą część memoriału Ukraińskiej Galicyjskiej Armii, gdzie odbyło się uroczyste pochowanie˙ zwłok „nieznanego żołnierza UPA” i odsłonięcie kompleksu memoriałowego UPA między kwaterą Nr 86 a ukraińskim cmentarzem wojskowym.
Warto też przypomnieć akt profanacji, jaki miał miejsce na cmentarzu Łyczakowskim 1 Grudnia 2009 roku, kiedy to odbył się pogrzeb Mychajła Bendiny, szefa lwowskiej stanicy bractwa weteranów SS-Galizien.
Kresy24.pl
1 komentarz
sekator
5 maja 2015 o 10:27Te mundury z trupimi główkami mają jeden cel!. Zdobycie przychylności Niemiec i Niemców, w konflikcie z Rosją, za wszelką cenę!….