Sytuacja geopolityczna w Europie oraz na Bliskim Wschodzie daje Polsce większe niż kiedykolwiek szanse na realizację idei Międzymorza.
W obliczu zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej oraz problemów gospodarczych i społecznych zachodniej Europy, pojawiają się nie tylko możliwości, ale i konieczność współdziałania – zwłaszcza w sferze bezpieczeństwa i obronności – między krajami Europy Środkowo-Wschodniej położonymi pomiędzy Morzami Czarnym i Bałtyckim: od Finlandii i Estonii aż po Rumunię.
Od strony polskiej będzie to wymagało twardego stanowiska nie tylko wobec Rosji, ale szczególnie wobec naszego zachodniego partnera tj. Niemiec – pisze Marek Połoński w analizie dla Defence24.pl. (Tu zapoznasz się z całym tekstem „wyjątkowa koniunktura dla realizacji idei Międzymorza”)
Kresy24.pl/defence24
23 komentarzy
observer48
16 listopada 2015 o 02:56Wnioskując z ogłuszjącej kakofonii zdesperowanych kacapskich trolli w sekcji komentarzy pod analizą Marka Połońskiego należy wnioskować, że pomysł jest dobry, jego realizacja możliwa, a kacapia zaczyna się na dobre niepokoić. Tak trzymać!
Paweł
16 listopada 2015 o 08:47Trzeba jednoczyć wszystko, co znalazło się w putinowsko-merkelowskich kleszczach. Giedroyć nie był idiotą. Trzeba robić swoje, choćby pseudokresowiacy i „Ormianie” płuca wypluli z wysiłku.
Jednocześnie trzeba pamiętać, że Angela, to jeszcze nie całe Niemcy. Opozycja przeciwko Angeli rośnie z każdym dniem. Należy współdziałać z tymi Niemcami, Francuzami i innymi Europejczykami, którzy nie popadli w obłęd, którzy rozumieją obecną sytuację.
kkk
16 listopada 2015 o 10:17Gdyby nie Angela, to juz dawno sankcje byłyby tylko wspomnieniem, na temat aneksji Krymu oraz wschodnej Ukrainy Niemcy nie wysyłaliby nawet wyrazów ubolewnia, a przed nowym gazociągiem nie byłoby najmniejszych przeszkód. Poczytaj sobie co wygadują politycy SPD…
Paweł
16 listopada 2015 o 10:42Że Angela gra rolę umiarkowanej putinistki i że jest popychana przez bardziej radykalnych putinistów, z tym się zgodzę. Jednak ostatnia zagrywka z imigrantami jednoznacznie świadczy o zamiarze rozwalenia Unii. Schengen już rozwaliła.
NIE JEST WAŻNE, CO KTO MÓWI, WAŻNE DLA KOGO PRACUJE
(do czego dąży)
Zagrywka Angeli w sprawie imigrantów nie pozostawia wątpliwości. Nawet, gdyby 100 razy dziennie krzyczała „śmierć Putinowi”, to i tak nie przesłoni tym rzeczywistych dążeń. Mamy do wyboru tylko dwie teorie: teorię spisku i teorię głupoty.
jubus
16 listopada 2015 o 13:39Niemcami i Francuzami ze skrajnej prawicy to i owszem. Ale co do reszty, to mam watpliwości czy przetrwają.
Paweł
16 listopada 2015 o 13:51Nie myślę o skrajnej prawicy. Myślę po prostu o rozsądnych obywatelach. Chyba są tam tacy?
Pafnucy
16 listopada 2015 o 14:30Giedroyć to sprzedajna żmudzka gnida. Na łamach jego brukowca pisała wszelka nacjonalistyczna swołocz w Lietuvy i banderowskie odchody z UPAiny.On mówił o sobie że jest Żmudzinem i stawienie jego luźnych politycznych wypaczeń za drogowskaz w polityce zagranicznej Polski to głupota i nieodpowiedzialność najwyższych lotów. Zrzeczenie się Wilna i Lwowa w imię jakiejś mitycznej „przyjaźni” z zakompleksionymi i szowinistycznymi Lietuvosami oraz antypolskimi pUPAińcami, którzy w imię tej „przyjźni” nazywają wszystko co się da im. Bandery i Szuchewycza to jakiś absurd i wymysł chorego umysłu. Komorowski za polskie pieniądze stworzył V upaińską kolumnę która szczuje Polaków na Rosję na wszelkich forach. Żadnej współpracy z banderowską pUPAdliną
lew
16 listopada 2015 o 07:33Koniunktura nierealna , podobnie jak kiedyś plan federacyjny Piłsudskiego
SyøTroll
16 listopada 2015 o 09:20Nie uważam aby była obecnie jakaś specjalna koniunktura dla Międzymorza; wszystko zależy jakiego Międzymorza chcemy środkowo-wschodnio-europejskiego NATO-bis czy środkowo-wschodnio-europejskiej UE-bis ? No i oczywiście przeciw komu i w czyjej obronie ?
miki
16 listopada 2015 o 11:371.Koniunktura dla Międzymorza jest dziś taka jakiej jeszcze wcześniej nie było ,a składają sie na to trzy rzeczy-Rosja jest bardzo agresywna w swoich poczynaniach-Gruzja, Ukraina, Syria ; My stajemy się coraz silniejsi i wspólnie już możemy stanowić znaczną przeciwwagę ale tylko wspólnie i wygląda na to iż wszystkie kraje już to zrozumiały ; Europa Zach. sprawia wrażenie jakby straciła instynkt samozachowawczy i w niczym nas nie wesprze w razie konfliktu a być może że sama szybko podniesie rączki do góry będąc w zagrożeniu 2.Przeciwko komu? Przeciwko temu kto nam od wieków zagraża, kto mordował nas milionami i teraz tez daje znać o sobie czyli Rosji 3. W czyjej obronie? w swojej !
SyøTroll
16 listopada 2015 o 21:34Wbrew pozorom Rosja wcale nie jest bardziej agresywna niż przez ostatnie ćwierćwiecze, stara się jedynie chronić własne granice. Jedynym odstępstwem jest Syria. Chęć spacyfikowania Rosji, kosztem „rosyjskich podludzi”, jak próbuje nam wmówić propaganda, nie świadczy o naszej chęci życia w pokoju lecz właśnie o agresji w dążeniu do wojny, naszego „paktu obronnego”.
W czyjej obronie ? Interesów USA.
Powinniśmy się raczej normalizować stosunki z FR, i ewentualnie się zbroić. Na wszelki wypadek. Atak nie musi przyjść ze wschodu. Trzeba analizować zagrożenia współczesnego świata. Wszystkie. Nie tylko ze strony Rosji.
Europa nie zatraciła instynktu samozachowawczego, tylko za bardzo się przyzwyczaiła do bezpieczeństwa, swoich standardów i nowych ideologii. Uważała że obecnie to nie ona jest strefą buforową.
Filip Kostrzewa
6 grudnia 2015 o 17:41Popieram SyoTrolla!
gość
16 listopada 2015 o 12:01jeśli jest koniunktura to po co mamy oglądać się na Niemców i szukać akceptacji tego przedsięwzięcia? jej nigdy nie będzie, bo oni zarówno na zachodzie jak i wschodzie nigdy nie będą za silną Polską i silnymi pozostałymi krajami! na co czekamy jeśli jest dobra wola po stronie zainteresowanych?
Gienek
16 listopada 2015 o 12:05Giedroyć uważał, się za Żmudzina i mówił o tym wprost, a swoją doktrynę wymyślił, żeby frajerzy z Polski chronili niepodległość Litwy za wszelką cenę i ułatwiali wynaradawianie Polaków na Kresach w imię utopii. Ta doktryna zawsze była utopią wyjątkowo szkodliwą dla Polski i Polaków, ponieważ odwraca uwagę od spraw najważniejszych i powoduje marnotrawstwo środków i energii na bzdury.
MarcoPolo
16 listopada 2015 o 13:30To prawda.Zmudz to (usun. – wulgarne) na mapie europy ktore nic nie znaczy a do wszystkich podskskuje.Ale juz nie dlugo…
observer48
16 listopada 2015 o 13:49@Gienek
„Ta doktryna zawsze była utopią wyjątkowo szkodliwą dla Polski i Polaków, ponieważ odwraca uwagę od spraw najważniejszych i powoduje marnotrawstwo środków i energii na bzdury.”
Może tak jeszcze dorzucisz kilka zdań uzasadnienia i objawisz nam, jakie to „najważniejsze sprawy” masz na myśli.
grzela
16 listopada 2015 o 14:11gdyby namówić do projektu jeszcze Rosję, to idea Międzymorza rozpostarła by się między Morzem Bałtyckim a Morzem Czukockim.
Darnok
16 listopada 2015 o 14:19Utopijna doktryna, nie do zrealizowania przez 1) bezbronne państwo rządzone przez idiotów (Polska); 2) upadły, mafijny kraj (Ukraina); 3) fałszywy z natury mikro-narodzik (Litwa); 4) jawnie prorosyjskie rządy (Węgry); 5) skrajnie proamerykańskie rządy (Rumunia); 6) naród sprzedajnych pragmatyków (Czesi); 7) państwo piewców ustaszy i innego nazi ścierwa (Chorwacja); 8) naród, który się czuje bezpieczny i szczęśliwy wbrew propagandzie zachodniej (Białoruś)… I tyle w temacie, ale pomarzyć zawsze można.
:(
16 listopada 2015 o 17:49Do Darnok@Chciałem coś napisać ,ale po przeczytaniu Twojego komentarza stwierdziłem ,że nic już mądrego nie dodam.
Pozdrawiam 🙂
Grześ
16 listopada 2015 o 15:36Kiedyś podobna mapa już była, kiedy Węgry i Rzeczpospolita miały wspólnego króla. Gdzieś na youtube widziałem także Austrię i Wschodnie Niemcy ze słowiańsko brzmiącymi nazwami miast i rzek. Austro-Węgry pokazały wszelkie słabości monarchii takich zlepków. Tak w zasadzie granice ośrodka władzy na terenach słowian są dość płynne i zmieniają się w dość szerokich granicach. Dawne wojny czasów królów kosztowały Polaków wiele krwi i zasobów. Oczywiście wspólny wróg jednoczy. Możliwe, że jakby oprzeć taki model państw federacyjnych w pokazanych granicach, na więzach gospodarczych i militarnych, wówczas byłby to z pewnością twór o wiele stabilniejszy od obecnej UE, rozdzieranej odśrodkowo przez ambicje upadłych potęg Europy. Nie widzę jednak żadnej możliwości, aby Polacy robili tutaj jako płatnicy podatków i mięso armatnie. Proponuję na początek opracować broń eliminującą w każdej postaci wszystko to co unosi się w powietrzu, potem na zatrzymanie armii lądowych i morskich.
olek
17 listopada 2015 o 09:47Powiem tak komuś króliczki się chędorzą w głowie z tym międzymorzem.Polska w czasach I RP miała szansę to zrobić obecnie to tylko mrzonki i chciejstwo.
black flag
17 listopada 2015 o 16:00Miedzymorze ? kacapy nie pozwola , ten wrak samolotu nadal w smolensku i czarne skrzynki tez , to jest odpowiedz kacapow na miedzymorze i mieszanie sie w moskwy intersy ,,, kacapy maja tysiace agentow od Polski po Portugalie ,,,,
levv
9 czerwca 2016 o 19:26W pierwszej kolejnośći 300tys. żołnierzy i odbudowa przeysłu obronnego. Sama idea to fantazje.