Na ten historyczny moment trzeba było czekać prawie 21 lat. Aleksander Łukaszenka zgodził się na rozmowę z przedstawicielami trzech mediów niepaństwowych. Do rezydencji głowy państwa zaproszono dziennikarzy Euroradia, Radia Svaboda i portalu tut.by.
Na wstępie rozmowy, dziennikarz Euroradia Zmicier Łukaszuk zaproponował białoruskiemu prezydentowi, żeby rozmawiać w języku białoruskim;
„Od pierwszego momentu mnie ograniczacie, to niedemokratyczne – powiedział prezydent. Ale powiem wam szczerze, coraz więcej rozmawiam z młodszym synem po białorusku”.
„Nie boje się rozmawiać z mediami, które mnie krytykują”
Aleksander Łukaszenka zaczął rozmowę z niezależnymi dziennikarzami od stwierdzenia, że powodem dzisiejszego spotkania jest propozycja dziennikarzy, złożona podczas konferencji prasowej pół roku temu.
Prezydent stanowczo podkreślił, ze nie obawia się rozmów z mediami, które są wobec niego krytyczne. Dodał, że nie uważa, aby stosownym było nazywanie mediów niepaństwowymi, według niego media mogą być prywatne, ale ludzie którzy w nich pracują, mieszkają przecież na Białorusi.
„Raczej bym nie wygrał, gdybym był teraz na miejscu opozycji”
Na pytanie Zmiciera Łukaszukaz Euroradia, czy Aleksander Łukaszenka – opozycjonista z 1994 roku, byłby w stanie wygrać wybory prezydenckie w 2015 roku, odpowiedział:
„Wtedy było jeszcze ciężej. Wtedy zapłacili ludziom i powiedzieli” „Tak powinno być”. Ale wtedy ludzie masowo za Łukaszenkę szli głosować…”.
Prezydent uważa, że dzisiejsza opozycja odeszła „zbyt daleko od narodu”.
„Wy nie wierzycie nawet w swoje zwycięstwo – wszędzie piszecie, że Łukaszenka wygra. Nawet ci, którzy chcą ze mną walczyć są przekonani, że i tak Łukaszenka wygra te wybory”.
„Idea „ruskiego świata”, to według Łukaszenki bzdura, którą ktoś podsunął rosyjskiej rządowej propagandzie. Według niego, jest to wydumany i głupi argument, a prezydentowi Rosji nie wolno przypisywać poglądów, których nigdy nie głosił.
„To nie prawda, że większość opowiada się za „ruskim światem”. Pytałem ambasadora rosyjskiego: „Co ma oznaczać jednoczenie ziem ruskich i co to takiego „ruski świat?”. Nikt mi do tej pory tego nie wyjaśnił. Ale teraz ten slogan nie wybrzmiewa w rosyjskich mediach. Myślę, ze usłyszał mój krytyczny głos w tej sprawie i postanowił do niego nie wracać”.
Rosja nigdy nie będzie walczyć z Białorusią. Zakończyłoby się to katastrofą dla Rosji
„Rosja nigdy nie będzie walczyć z Białorusią. To byłaby katastrofa dla samej Rosji. I Wy też w to nie wierzycie, ale nie rozumiem, dlaczego o tym piszecie, ze najpierw Ukraina, a my bedziemy następni. Białoruś jest jedynym, prawdziwym, uczciwym sojusznikiem Federacji Rosyjskiej „- powiedział Łukaszenka, odpowiadając na pytanie dziennikarza „Radia Svaboda” Walerego Kalinowskiego:
– Wasz problem polega na tym, że nie wiecie co się stało na Ukrainie i co dzieje się teraz. Media stworzyły pewien trend, pisząc o tym co się dzieje na Ukrainie, a ja znam sytuację głębiej. Nie trzeba było się wystawiać. A może jutro ktoś zechce wyciąć kawałek Polesia… Wyobrażacie sobie, jaka byłaby moja reakcja i jak zareagowałby naród? Ludzie walczyliby o każdą piędź ziemi. Ja powiedziałem Turczynowowi, że jeśli uważacie, że jest to wasza ziemia, to dlaczego o nią nie walczycie? Tym bardziej, że było tam dużo wojsk ukraińskich. Dlaczego nie walczyli? Uznali, że to nie ich ziemia? Tam było zbyt dużo tam ukrytych powiązań, i głęboko ukryte są przyczyny tego, o czym nie przyjęło się mówić publicznie. Ale to nie znaczy, że nie dyskutujemy o tym na posiedzeniach niejawnych”.
Łukaszenka we wrześniu pojedzie do Nowego Jorku, zabierze głos na forum ONZ
25-27 września w Nowym Jorku odbędzie się szczyt ONZ w sprawie globalnego rozwoju po 2015 roku. Udział w nim weźmie – między innymi białoruski prezydent. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon powiedział, że plan, zostanie wypracowany podczas szczytu ma na celu wyeliminowanie ubóstwa na świecie.
Oczekuje się, że w szczycie będzie uczestniczyło około 150 szefów państw i rządów. W ostatnim dniu szczytu planowane jest wystąpienie Aleksandra Łukaszenki. J
Jak informuje agencja TASS, białoruski przywódca wystąpi jako 15 w kolejności. 13 na liście jest prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew, 17-ty – Władimir Putin, 19 – Petro Poroszenko.
„Byłoby źle widziane, żeby głowy państwa tam nie było” – powiedział Aleksander Łukaszenka pytany przez dziennikarzy, czy zamierza udać się do Nowego Jorku.
Kresy24.pl/euroradio. fm
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!