Na początku września Koleje Ukraińskie poinformowały o planach inwestycyjnych w perspektywie 2021 roku. Padające w oficjalnym komunikacie prasowym sumy, jakie państwowe przedsiębiorstwo chciałoby przeznaczyć na rozwój, przyprawiają o zawrót głowy.
W ciągu najbliższych czterech lat Ukrzaliznycia planuje wydać 6,9 mld dolarów amerykańskich. Większość tych środków ma być przeznaczona na odnowę parku taborowego (4 mld). Pozostałymi obszarami inwestycji mają być infrastruktura oraz personel – poinformowaał p.o. prezesa przedsiębiorstwa Jewhen Krawcow, który zastąpił na tym stanowisku Wojciecha Balczuna.
Strategia działalności Kolei Ukraińskich ma się opierać na pięciu filarach: przewozach towarowych wraz z logistyką, przewozach pasażerskich, infrastrukturze, usługach trakcyjnych oraz produkcji i serwisie. Lakoniczny komunikat prasowy nie precyzuje, jakie konkretne działania mają zostać podjęte w celu rozwoju w poszczególnych sektorach działalności. Wiadomo jedynie, że duży nacisk ma zostać położony na odnowę floty. Priorytetem mają być także działania w zakresie infrastruktury, ale w ocenie p.o. prezesa UZ do ich podjęcia w oczekiwanym wymiarze niezbędne jest znalezienie dodatkowych środków finansowych.
Niemal w tym samym czasie Jewgen Krawcow przekazał, że Krajowa Komisja Papierów Wartościowych i Rynku Papierów Wartościowych Ukrainy przyjęła decyzję o zarejestrowaniu emisji akcji Ukrzaliznyci. Czy akcje UZ będą podlegały obrotowi? Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem Ukrainy 100 procent akcji narodowego przewoźnika jest własnością państwa. Jakie znaczenie ma zatem rejestracja?
Jak tłumaczy akcjKrawcow, chodzi o „opracowanie skutecznego systemu ładu korporacyjnego opartego na otwartości, przejrzystości i rozliczeniach”, który „wprowadzi firmę na rynek i pozwoli na ustanowienie osobistej odpowiedzialności menedżerów”, zaś spółka „wreszcie otworzy drzwi dla zagranicznych inwestorów, co oznacza nowe możliwości modernizacji taboru kolejowego i infrastruktury kolejowej, za sprawą dodatkowych pieniędzy”. Pozytywne zmiany mieliby odczuć dzięki temu wszyscy klienci kolei, w tym pasażerowie.
Kresy24.pl/rynek-kolejowy.pl (HHG)
5 komentarzy
tagore
19 września 2017 o 15:06Poszukują jeleni do oskubania,Balczun ustawił firmę na nogi i otworzył drogę dla „zagranicznych inwestorów”.
tagore
21 września 2017 o 10:41Pan Omelian już określił zbawcę, jest to Niemiecka Kolej.Za nadzieje Kijowa na poparcie Berlina trzeba zapłacić.Ciekawe którzy oligarchowie staną się udziałowcami kolei.
Barnaba
19 września 2017 o 15:22A czy to nie jest pomyłka? Może oni jedynie obliczyli ile forsy im potrzeba, a nie ile planują wydać. Z pustego to i Salomon nie naleje.
cherrish
20 września 2017 o 12:56Ja w ciągu najbliższych 4 lat zainwestuję w mój dom, hmmm 8 mld USD, a co tam bez kozery powiem pińcet.
jolo
20 września 2017 o 13:28He, he,he. Tak wybudują, jak wybudowali przez 20 lat budynki przejść granicznych!Śmiech i poruta.