Na Białorusi zatrzymano korespondenta Ukraińskiego Radia w tym kraju, obywatela Ukrainy Pawło Szarojko, poinformował na Facebooku szef Narodowej Telekompanii Ukrainy Zurab Alasanija.
„Odpowiedzi na nasze oficjalne pismo ambasada Białorusi wciąż unika”, poinformował Alasanija. Według nieoficjalnych informacji – dodaje, Szarojko jest oskarżony o szpiegostwo. Kontakt z Pawłem Szarojko urwał się około dwóch tygodni temu. Mężczyzna nie odpowiadał na telefony.
Sekretarz prasowy białoruskiego MSZ Dmitrij Mironczyk pytany przez Europejskie Radio na Białorusi nie wypowiedział się na ten temat.
W niezależnej prasie pojawiają się opinie, że aresztowanie ukraińskiego dziennikarza w Mińsku to kontynuacja szeroko zakrojonej operacji dezinformacyjnej rosyjskich tajnych służb, mająca na celu zdyskredytowanie Białorusi w oczach społeczności międzynarodowej. Jej celem jest utrzymanie Białorusi w strefie wpływów Kremla, a także zantagonizowanie jej z Ukrainą.
„Wybór” Szarejko na ofiarę FSB jest trafny, bardzo dobrze pasuje do idei prowokacji: Dziennikarz był korespondentem wojennym, a ostatnie lata jego kariery (którą zakończył w 2009 roku) to kierowanie służbą prasową Zarządu Głównego Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Przypomnijmy również o przypadku innego Ukraińca Pawło Griba. 4 sierpnia 19-letni syn funkcjonariusza Państwowej Służby Granicznej Ukrainy zniknął w białoruskim Homlu, zwabiony tam przez dziewczynę. Później okazało się, że został uprowadzony przez rosyjskie służby specjalne i przewieziony do śledczego izolatora w Krasnodarze (Rosja).
Kresy24.pl/AB
1 komentarz
Polak z Białorusi
20 listopada 2017 o 05:03Panie Waszczykowski, czy trzeba panu jeszcze coś udowadniać? Z kim pan chce zaprzyjaźnić, z Łuką? Pragmatyczna polityka, tak to się dzisiaj nazywa? Żal po prostu bierze , gdyż zwykłe ludzie rozumieją, komu służy Łuka, pan Waszczykowski-nie….