Po raz piąty w ciągu trzech miesięcy w Eliście, stolicy Kałmucji, odbyła się demonstracja przeciwko nowemu merowi, który wcześniej był jednym z przywódców „separatystów” w Donbasie
Tym razem na Placu Zwycięstwa w centrum Elisty zebrało się około 2 tysięcy protestujących (miasto ma około 100 tys. mieszkańców). Była zgoda władz na demonstracje, ale policja nie pozwolił ludziom rozwinąć transparentów.
Protestujący żądają rezygnacji Dmitrija Trapieznikowa i zmian w lokalnym prawie, tak by mer miasta mógł być wybierany w wyborach powszechnych.
Nie ustają protesty Kałmuków przeciwko merowi przysłanemu z Donbasu
Przypomnijmy, że Trapeznikow wcześniej pełnił funkcję tzw. separatysty w zajętym przez Rosję Donbasie. Na krótko zastąpił zabitego w sierpniu 2018 roku Aleksandra Zacharczenkę.
Trapeznikow urodził się w Krasnodarze, ale dorastał w Doniecku. Nie ma żadnych związków z Kałmucją. Odległość z Krasnodaru do Doniecka jest niewiele mniejsza niż z Krasnodaru do Elitsty (około 500 km).
Głowa administracji tej rosyjskiej republiki (zamieszkałej przez lud pochodzenia mongolskiego, wyznania buddyjskiego) Batu Chasikow broni Trapeznikowa twierdząc że ma doświadczenie w „zarządzaniu kryzysowym”.
Trapeznikowa popiera wpływowy Władysław Surkow uważany za „szarą eminencję” i ideologa Kremla. Jest też oficjalnie odpowiedzialny z ramienia prezydenta Rosji Władimira Putina za politykę wobec Ukrainy i negocjatorem w sprawie Ukrainy. Kilka miesięcy temu pojawiły się plotki, że planuje złożyć lub złożył rezygnację z tej funkcji, ale się nie potwierdziły.
– Jestem zadowolony i dumny, że nasze donieckie kadry cieszą się wzięciem. Życzę sukcesu – powiedział Surkow gratulując Trapeznikowowi objęcia funkcji mera Elisty.
Oprac. MaH, rferl.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!