W Rosji kleszcze idą na rękę władzom i utrudniają życie opozycji.
Władze Miedwieżegorska, zagubionego wśród lasów miasta w Karelii, zakazały działaczom społecznym zorganizowania w dniu 4 czerwca pikiety w obronie zwolnionego dyrektora lokalnego Domu Twórczości. Dymisję wręczono pod pretekstem „optymalizacji instytucji edukacyjnych i polityki kadrowej”. Zakaz zgromadzenia uzasadniono troską o zdrowie obywateli, bowiem park, w którym miała się ona odbyć nie był pryskany środkiem przeciw kleszczom.
Jak poinformowała radna rejonowej Dumy: „administracja Miedwieżegorska występuje w interesie życia i zdrowia obywateli i nie widzi ani formalnej ani prawnej podstaw wydania zgody na wiec. Przeprowadzenie akcji masowej będzie karane administracyjnie.” Radna nie dostrzegła pewnej niekonsekwencji w działaniach władzy, gdyż park wcale nie jest zamknięty dla spacerującej publiczności. Widocznie kleszcze atakują jedynie manifestantów.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!