Na kierunku kramatorskim Rosjanie uciekają się do różnych forteli, aby dotrzeć do pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy. Ostatnio zauważono zamaskowanych ich za… psy. Poinformował o tym dowódca batalionu systemów bezzałogowych 30. Pułku Obrony Terytorialnej im. Księcia Konstantego Ostrogskiego, Mychajło Tracz, na antenie na antenie kanału „Armija TV”.
Zapewnił, że sytuacja na kierunku kramatorskim pozostaje stabilna. Według Tracza okupanci próbują nacierać, w tym na motocyklach, ale ukraińscy żołnierze odpierają ich karkołomne ataki.
Dodał, że próbują też dotrzeć do pozycji ukraińskich bez pomocy jednośladów, a utrudnia to ukraińskim żołnierzom ich wykrycie.
Prowadzący rozmowę zapytali Tracza, jakie odległości muszą pokonywać żołnierze wroga bez sprzętu. Ponadto latem okupanci muszą stawiać czoła upałom.
„Wiecie, czasami mam wrażenie, że ani zła pogoda, ani grawitacja nie mają na nich wpływu, a żadne czynniki fizyczne nie stanowią dla nich przeszkody. Za nimi stoi ich dowódca z karabinem maszynowym i pistoletem. Nie mają wyboru. Pokonują znaczne odległości. Przepływają, przedzierają się przez bagna, zakładają psie kombinezony, a potem czołgają się po polu jak psy. Mają wiele możliwości” – odpowiedział.
Niedawno portal „DeepState” poinformował, że w ostatnich tygodniach Rosjanom udało się zdobyć przyczółek w Kamieńskim na kierunku zaporoskim.
Opr. TB, youtube.com/@army_tv_ua
1 komentarz
Polskie Imię
26 lipca 2025 o 10:51Rozumiem, że zwykły żołnierz może przebrać się za psa, ale ruski pies przebrać się za samego siebie?