Żeby jeszcze raz przypomnieć naszym czytelnikom, że na Białorusi oprócz miejsc takich jak Mir, Nieśwież, Nowogródek, czy Grodno, są też inne, mniej znane, ale ciekawe miejsca, które trzeba koniecznie odwiedzić, planując wakacyjną podróż na Kresy. Proponujemy na początek 5 miejsc. Zobaczcie je, zanim znikną na zawsze z malowniczego krajobrazu Białorusi.
Obojętność włodarzy albo brak funduszy sprawiają, że wiele dworów szlacheckich, pałaców, ruin klasztorów, kościołów zaczyna systematycznie popadać w ruinę albo po prostu znikać.
Według Andrieja Dybowskiego, twórcy unikalnego wydania encyklopedii internetowej globus.tut.by, zawierającej informacje o 10 tysiącach obiektów na Białorusi, w ciągu ostatnich dziesięciu lat, co najmniej 96 posiadłości, dworków, cerkwii, kościołów, synagog zostało zniszczonych – spalono je lub wyburzono.
Na liście spuścizny historyczno – kulturowej Białorusi znajduję się 173 kompleksów dworcowo – pałacowych. Samych siedzib szlacheckich w kraju naliczono ponad tysiąc, ale nie wszystkie one na liście się znalazły, o wielu zapomniano.
Na przykład w rejonie kleckim są dwa kompleksy dworcowo – parkowe drugiej kategorii, a to znaczy, że ministerstwo kultury RB przynajmniej teoretycznie powinno o nich pamiętać. Przy tym większość siedzib rodowych szlachty na dzisiejszej Białorusi, posiada kategorię trzecią, mniej cenną. Dla porównania, obiekty kategorii zerowej wchodzą na listę UNESCO lub oczekują na wpisanie do niej, a pierwszej kategorii – posiadają znaczenie międzynarodowe.
1. Siedziba Radziwiłłmonty
Wśród siedzib drugiej kategorii w rejonie kleckim znajduje sie letnia rezydencja Radziwiłłmonty. Pałac zbudowany w drugiej połowie XVIII wieku z cegły i drewna przez włoskiego architekta Carlo Spampani. Po zniszczeniu radziwiłłowskiego zamku w Klecku podczas wojny moskiewskiej, a później północnej, Radziwiłłmonty stały się głównym ośrodkiem ordynacji. Dobra pozostawały w ręku Radziwiłłów do 1939 roku, z tym, że od 1874 roku stały się częścią ordynacji nieświeskiej( źródło:wikipedia)
Andriej Dybowski, który objechał nie raz Białoruś wzdłuż i wszerz, twierdzi, że gdy za każdym razem przyjeżdża do Radziwiłłmontów, zastaje go w coraz to bardziej opłakanym stanie, a to wszystko przez dziurę w dachu. Według niego, zniszczenia to wynik wieloletnich zaniedbań miejscowej władzy, na której ciąży obowiązek choćby prowizorycznego pokrycia zawalonego dachu, zabezpieczenia przed dalszą dewastacją.
2. Siedziba rodziny Narkiewiczów – Jodko, Małyskowszczyna we wsi Nad-Niemen, w rejonie uździeńskim na mińszczyźnie.
Nad-Niemen był własnością rodu Narkiewiczów-Jodków. Wybitnym przedstawicielem tego rodu był Jakub , który był znanym przyrodnikiem, lekarzem, naukowcem, mającym tytuł profesora, autorem wielu wynalazków i odkryć naukowych. Jakub Narkiewicz- Jodko pragnął swoją wiedzą służyć ludziom, przede wszystkim pomagać ludziom chorym. W swoim majątku otworzył sanatorium. Rozpracował metody leczenia chorób neurologicznych prądem oraz zastosował metodę elektrografi i dla diagnostyki zachorowań. Dla chorych, przebywających w jego sanatorium, stosował kurację kumysową, światłolecznictwo, gimnastykę oraz zachęcał do picia miejscowej wody mineralnej. Jak na tamte czasy, były to bardzo nowatorskie metody leczenia. Zmarł w roku 1905.
Nieruchomość należała do trzech pokoleń rodziny. Dzisiaj częściowo zachował się kamienny pałac, budynki gospodarcze, brama wjazdowa do posiadłości w stylu neogotyckim. W pobliżu bramy jest cmentarz rodowy, gdzie leży uczony.Według Andrieja Dubowskiego, dzisiejszy stan budynku jest bardzo zły, a przywrócić mu dawny wygląd może tylko bogaty inwestor.
3. Troickaja Cerkiew we wsi Biała Cerkiew w rejonie czasznickim na Witebszczyźnie.
Andriej Dubowski ma nadzieję, że cerkiew zadziwi turystów nie tylko wyglądem zewnętrznym, ale znajomością faktu, ze zaczęto ją budować w czasach unii florenckiej (unia Kościołów katolickiego i prawosławnego ogłoszona bullą Laetentur coeli podpisaną przez papieża Eugeniusza IV na Soborze florenckim 6 lipca 1439). Po negocjacjach przedstawicieli papieża i Kościoła katolickiego z delegacją Kościoła wschodniego, kierowaną przez cesarza bizantyjskiego Jana VIII Paleologa i patriarchę konstantynopolitańskiego Józefa II, zawarli unię obu kościołów. Miała ona zakończyć rozłam Kościołów, który nastąpił w 1054 roku, jednakże nie była trwała. Nie przyniosła korzyści ani papiestwu, ani Cesarstwu.
– Niektóre fragmenty ścian mogły być wzniesione jeszcze przed unią brzeską (1596), co ma niezwykłą wartość historyczną. No i miejsce jest przepiękne – mówi Dubowski. W świątyni zachowała się wieża obronna. Ściany i łuki pozostały nienaruszone. Czasznicki komitet wykonawczy poszukuje inwestora, który zechciałby odrestaurować świątynię.
4. Siedziba Horwattów w Narowli – rejon homelski
Właściciele ziemscy powiatów mozyrskiego i reczyckiego -Horwattaowie, zbudowali swoja siedzibę w Narowli w połowie XIX wieku. Pałacyk w stylu klasycystycznym usytuowali nad brzegiem rzeki Prypeć.
– Wspaniały pałac… został zbudowany jak wszystkie poleskie dwory pierwszej połowy XIX wieku zdużym rozmachem. Babka Edwarda, z domu Ratyńska posiadał doskonały gust i z wielką lubością i wiedzą zaangażowała się w dekorowanie wnętrz pałacu. Przede wszystkim, niezwykle piękne były podłogi, zwłaszcza w salonie na piętrze: odnosiło się wrażenie, że zamiast podłogi w centralnej części sali patrzysz na dno koryta rzeki, w której pływają różnej wielkości ryby… W innym, również dużym salonie, był piękny stiukowy sufit: dwie figury alegoryczne przedstawiały rzeki Prypeć i Dniepr… Jeden z salonów miał sufit w postaci złoconej gwiazdy… Narowlański pałac , podobnie jak wszystkie pozostałe budynki należące do majątku, w tym fabryczne, wyglądały wspaniale od strony rzeki Prypeć, którą parowiec przywoził do Narowli gości…. – pisała historyk sztuki Swietłana Adamowicz w artykule opublikowanym w piśmie „Architektura i Budownictwo”.
W czasach sowieckich mieściła się tam szkoła z internatem, co spowodowało, że znacząco zmienił się układ przestrzenny budynku. W związku z tym, że pałac w Narowli znalazł się na terytorium, które ucierpiało najbardzie podczas wybuchu elektrowni jądrowej w Czarnobylu, sznasa na znalezienie inwestora jest niewielka.
5. Ruiny klasztoru kartuzów w Berezie w obwodzie brzeskim
Budowę męskiego klasztoru kartuzów w Berezie, która trwała 40 lat, ukończono w 1689 roku. Klasztor ufundowany został przez podkanclerzego litewskiego Kazimierza Leona Sapiehę, budował go włoski architekt w stylu barokowym. Kanclerz WKL Lew Sapieha podarował klasztorowi oprócz ziemi, 800 chłopów, którzy miele obowiązek oddawać swoich 12 – letnich synów na służbę do klasztoru, i mieli tam pozostawać do uzyskania pełnoletności.
– Cechą charakterystyczną tego miejsca było to, że był dobrze ufortyfikowany, a jednocześnie posiadał wspaniały wygląd. Barokowy styl łączył się z elementami stylu romańskiego, zdobieniami, licznymi kolumnami, z solidnymi murami, które były w stanie wytrzymać bezpośrednie trafienie kuli armatniej. Sam Sapieha obok kościoła zbudował sobie dom, do którego czasami przyjeżdżał z rodziną”- pisze portal bereza.info.
W klasztornych celach mieszkało po 14-16 mnichów – Francuzów, z każdej z celi można było wyjść na piekny ogród. Mnisi spacerowali tam w samotności, jak przewidywała surowa reguła zakonna.
Możliwość kontemplacj zapewniali mnichom miejscowi chłopi, którzy pracowali w browarach klasztornych, w fabryce mydła, młynach, produkowali też gonty, szyli odzież i buty dla zakonników.
W klasztornym ogrodzie były dwa stawy. W jednym z nich hodowane były raki, a wdrugim żółwie, których mięso spożywali mnisi. Po rozbiorze Rzeczpospolitej klasztor znalazł się w rękach imperium rosyjskiego. W 1830-31 nowicjusze wzięli udział w Powstaniu Styczniowym, konsekwencją czego była kasata klasztoru przez władze carskie.
W 1866 roku w Berezie zaczęło stacjonować kilka pułków armii rosyjskiej. Z czerwonej cegły klasztornej zbudowano dla nich koszary. Od 1934 do 1939 roku w Berezie Kartuskiej istniał obóz przeznaczony dla osób, „których działalność lub postępowanie daje podstawę do przypuszczenia, że grozi z ich strony naruszenie bezpieczeństwa, spokoju, lub porządku publicznego”. Określano go jako „nieprzeznaczony dla osób skazanych lub aresztowanych z powodu przestępstw” oraz „burzycieli porządku publicznego i bezpieczeństwa”.
Józef Piłsudski podjął decyzję o jego utworzeniu, po zabójstwie ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego, popełnionym przez Hryhorija Maciejkę, działacza Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN).
Po wejściu w 1939 roku sowietów, obóz odosobnienia wykorzystali jako więzienie Rosjanie, póżniej Niemcy.
Jak informuje portal maiak.by, w maju tego roku rozpoczęła się renowacja bramy wjazdowej klasztoru.
Kresy24.pl/tut.by
2 komentarzy
Jan
26 stycznia 2015 o 23:07…,,w 1830-31 nowicjusze wzięli udział w Powstaniu Styczniowym „… -Powstanie Styczniowe było w 1863 roku…a roku 1830-31 było Powstanie Listopadowe…proszę dokonać korekty tekstu bo wprowadza w błąd – szczególnie nowicjuszy…
Ker dom
12 listopada 2019 o 14:05Jest listopad 2019r i nadal ten błąd nie jest poprawiony. Wiosną tego roku miałem okazję oglądać to miejsce.