Po ponad trzech godzinach kontroli osobistej, bez postawionych zarzutów, przewodnicząca Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys i prezes organizacji Mieczysław Jaśkiewicz przekroczyli granicę i są już w Polsce – informuje portal ZPB.
Działaczom polskim skopiowano notatki i inne dokumenty, które mieli przy sobie – również te związane z działalnością organozacji. Nie wiadomo, czy kontrola osobista kierownictwa Związku i sporządzenie kopii wszystkich posiadanych przez nich dokumentów i notatek będą miały jakieś konsekwencje prawne – zarówno dla Borys i Jaśkiewicza, jak i dla kierowanego przez nich – nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi.
Informacją o incydencie zainteresowały się już największe polskie media i, jak sądzimy, sytuacja z nim związana będzie monitorowana przez polską dyplomację na Białorusi.
Andżelika Borys podczas kontroli w białoruskim urzędzie celnym powiedziała, iż jej zdaniem cała akcja została przygotowana przez białoruskich funkcjonariuszy, na co wskazywało ich zachowanie. Borys powiedziała, że wyglądało na to, że białoruskie służby graniczne czekały na ich przyjazd na granicę, a zainteresowanie ograniczało się do dokumentacji, którą mieli przy sobie.
Prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz powiedział portalowi Kresy24.pl, że wszystkie dokumenty oraz notatniki osobiste, które mieli przy sobie zostały im odebrane i skrupulatnie kserowane. Samochód, którym podróżowali został poddany szczegółowej kontroli.
Przypomnijmy, że w przeszłości incydenty na granicy z udziałem działaczy ZPB nosiły znamiona prowokacji ze strony białoruskich służb specjalnych.
Kresy24.pl/Znadniemna.pl
1 komentarz
Iron men
29 września 2014 o 17:40To szanowny Alaksandr Ryhorawicz Łukaszenka wzoruje się na nas no proszę, jaki ten „gołąbek pokoju” zainteresowany jest losami obywateli, chyba że ten ojciec narodu nic nie wiedział, a to tylko taka rutynowa kontrola.