Patriarcha Cyryl, zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP), przybył czerwca do Mińska, donosi portal Zerkało, powołując się na serwis prasowy Egzarchatu Białoruskiego Patriarchatu Moskiewskiego.
To pierwsza od czterech lat wizyta patriarchy na Białorusi. Cyryl zamierza wziąć udział w obchodach 1030. rocznicy ustanowienia prawosławia na ziemiach białoruskich oraz w wydarzeniach ku czci św . Eufrozyny Połockiej.
Wśród urzędników, którzy witali patriarchę Cyryla na lotnisku, byli: zwierzchnik białoruskiego prawosławia metropolita Beniamin, wicepremier Igor Petriszenko, sekretarz Państwa Związkowego Białorusi i Rosji Dmitrij Miezencew oraz ambasador Rosji na Białorusi Borys Gryzłow.
W pierwszych słowach skierowanych do mediów, patriarcha Cyryl rozpoczął od tematu wojny – Wielkiej Wojny Ojczyźnianej:
– Za każdym razem, gdy przyjeżdżam na Białoruś, udaję się na białoruską ziemię z ciepłym i szczególnym uczuciem wewnętrznym. Bo nie sposób nie pamiętać wielkiego wyczynu ludzi na tej ziemi, którzy stanęli twarzą w twarz ze straszliwą agresją – cytuje serwis prasowy Białoruskiego Kościoła Prawosławnego słowa Cyryla.
– I nie wolno nam zapominać o poświęceniach narodu białoruskiego w odpieraniu tej agresji. Więc pierwszą rzeczą, którą zrobię, to złożę wieniec ku pamięci ofiar, którym jesteśmy bardzo wdzięczni, powiedział patriarcha Cyryl.
Zapowiedział, że podczas podróży odwiedzi nie tylko Mińsk, ale także Połock, a także spotka się z Aleksandrem Łukaszenką i Dmitrijem Miezencewem.
Zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego zatrzyma się w siedzibie Patriarchatu Moskiewskiego i Wszechrusi w Egzarchacie Białoruskim. i jak powiedział, wzrusza go fakt, że w centrum Mińska jest takie miejsce.
– Nie sądzę, że często będę Cię męczyć swoimi wizytami, ale sam fakt istnienia tego miejsca ma wielkie znaczenie duchowe i symboliczne. Bo przez tę świątynię, przez to miejsce, nasza jedność, jedność Świętej Rusi jest wyraźnie ukazana. Ta sama jedność, dzięki której ukształtowała się psychologia ruskiego człowieka. Kiedy mówię „ruski”, mam na myśli Białorusinów, Ukraińców, wszystkich tych, którzy wyszli z chrzcielnicy w Kijowie. Co więcej, dzięki tej jedności powstał system wartości, który przyczynił się do tego, że nasz naród, historycznie, wspólny, był w stanie sprostać ogromnym wyzwaniom historycznym. I być może najstraszliwszą męką w historii naszego narodu była Wielka Wojna Ojczyźniana. A Białoruś stała się miejscem, gdzie ta walka była szczególnie zacięta…
oprac.ba za svaboda.org
3 komentarzy
Radek1986
5 czerwca 2022 o 15:09Mówię ruski, myślę kacap Cyrylu. Twoje zachowanie przypomina najbardziej mroczne czasy wypraw krzyżowych – popiersz wojnę… A to oznacza, że na Twoich rękach jest krew niewinnych obywateli Ukrainy. Myślę, że szykują dla Ciebie zacne miejsce w czeluściach piekielnych.
Andrew
6 czerwca 2022 o 01:14Świat się zmienia, ale w głowie kacapa ziemia jest płaska.
Wielkopolanin
6 czerwca 2022 o 09:35Jak głupio to brzmi w ustach Mordwina.