Podporządkowane reżimowi media na Białorusi donoszą o niezwykłym sukcesie służb specjalnych, które „udaremniły działalność profesjonalnych bojowników, przygotowujących zamieszki i prowokacje podczas wieców 25 marca na terytorium kraju.
Jak poinformował Komitet Bezpieczeństwa Państwowego, prokuratura wszczęła sprawę karną z artykułu 293 kodeksu karnego, par. 3 – „szkolenie i przygotowanie do udziału w masowych zamieszkach”. Aresztowano 26 osób. Wśród nich jest Zmicer Daszkiewicz, lider Młodego Frontu, który 20 lutego przez dwa tygodnie okupował teren obok uroczyska Kuropaty, gdzie miało powstać centrum biznesowe. Determinacja Daszkiewicza i innych „młodofrontowców” przyniosła skutek, inwestor wycofał się z placu budowy.
Wśród zatrzymanych są działacze nieistniejącej już ponad 15 lat organizacji „Biały Legion”, kierowanej niegdyś przez Mirosława Łozowskiego.
„W przypadku” Białego Legionu” mamy do czynienia z profesjonalnie wyszkolonymi bojownikami w wieku od 25 do 43 lat” – poinformował rzecznik KGB w materiale wyemitowanym przez telewizję CTB.
Podkreślił, że w ramach śledztwa przeprowadzono rewizje w 29 mieszkaniach, w wyniku których skonfiskowano cały arsenał broni – automat Kałasznikow, trzy karabiny, dwa pistolety, amunicję granaty, pałki, noże a nawet siekiery, przedmioty i substancje do produkcji improwizowanych urządzeń wybuchowych”.
Według telewizji CTB, jeden z zatrzymanych 23 marca mężczyzn, doprowadził śledczych do opuszczonego schronu pod Stołbcami, w którym znaleziono min. granaty i inne materiały wybuchowe.
W materiale telewizyjnym pokazano kadry z rewizji prowadzonych przez funkcjonariuszy KGB w mieszkaniach zatrzymanych. Znaleziono mundury wojskowe, kamizelki kuloodporne, hełmy, apteczki „natowskie”, oraz rzeczy potrzebne do prowadzenia operacji bojowych w mieście, jak również różne atrybuty batalionu „Azow”, „Taktycznej Grupy Białoruś” UNA-UNSO.
Według KGB, przywódcy „Białego Legionu” zamierzali realizować swój plan przy pomocy działaczy „Młodego Frontu”, na czele z Dmitrijem Daszkiewiczem. Jednocześnie, jak zauważono w raporcie CTB, konkretnego planu na Dzień Wolności nie było. Jak miał rzekomo zeznać jeden z zatrzymanych, „pojawiła się informacja, że siły prorosyjskie zamierzają zaatakować kolumnę demonstrantów i ucierpieć może wielu ludzi. Powiedziano nam, żebyśmy byli gotowi w razie czego stawić im opór”.
„Planowane było również przybycie bojowników z Ukrainy. Chodzi o UNA-UNSO, z którym „Biały Legion” ściśle współpracuje od lat 90-tych, a także inne osoby, które brały udział w walkach na wschodzie Ukrainy w siłach nacjonalistycznych”- informuje KGB.
Służba bezpieczeństwa poinformowała, że posiada też informację „na temat ewentualnego udziału w akcjach grup ekstremistycznej młodzieży – obcokrajowców, w celu wsparcia organizatorów protestów na Białorusi”.
Przypomnijmy, że masowe areszty na Białorusi rozpoczęły się 21 marca, od oświadczenia Łukaszenki, który powiedział, że podległe mu służby aresztowały na Białorusi kilkudziesięciu bojowników, którzy przygotowywali zbrojną prowokację w kraju. Zdaniem Aleksandra Łukaszenki zostali oni wszyscy przeszkoleni za polskie i litewskie pieniądze.
„Jak pokazuje rzeczywistość, niektórzy nie spali, tylko po cichu przygotowywali się, wybierali odpowiedni moment… Oni nie tylko – nie spali. Zatrzymaliśmy już kilkudziesięciu, i nie chodzi o tych zatrzymanych w autobusach, anarchistów w maskach (zatrzymani po legalnym proteście w Mińsku 15 marca – red.), którzy byli szkoleni w obozach z bronią, – powiedział Łukaszenka na spotkaniu z załogą zakładów „Kronospan” w Mohylewie.
„Nawiasem mówiąc, jeden z takich obozów znajduje się w rejonie Bobrujska i Osipowicz. Reszta – na Ukrainie. Moim zdaniem, również na Litwie lub w Polsce (nie powiem dokładnie, ale gdzieś tam). W każdym razie pieniądze do nas płynęły z Polski i Litwy. Dosłownie w kilka godzin temu zatrzymano kilkudziesięciu bojowników, którzy przygotowywali się do prowokacji z bronią w ręku” – oznajmił 21 marca prezydent.
Kilka godzin później zatrzymano pierwszych „terrorystów”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!