Dziesiątki aktywistów zbierało się w stolicy Kazachstanu Nur-Sultan, wzywając urzędników Unii Europejskiej do wywierania presji na władze lokalne w sprawie praw człowieka i praw obywatelskich w kraju.
Aktywiści zebrali się przed biurem Unii Europejskiej w stolicy już drugi dzień z rzędu wzywając jego pracowników aby wyszli, aby mogli przedstawić swoje żądania. Dotychczas nikt nie spotkał się z protestującymi, którzy trzymali flagi i plakaty UE z napisem „Wolność dla więźniów politycznych”, „Twoje interesy z Kazachstanem – nasza niewola” i „Brak handlu z krajem pełnym korupcji”.
Protestujący stwierdzili, że nowa strategia Komisji Europejskiej wobec Azji Środkowej, przyjęta w maju, obejmowała między innymi wsparcie UE dla praw człowieka i społeczeństwa obywatelskiego, które należy zatem wziąć pod uwagę w kontaktach z Kazachstanem.
W strategii stwierdzono także, że umowy o wzmocnionym partnerstwie i współpracy (EPCA), które Bruksela podpisała z Kazachstanem pod koniec 2015 r., Pozostaną „kamieniem węgielnym” zaangażowania Brukseli w regionie.
Obrońcy praw człowieka nalegali, aby jednym z głównych warunków strategii było podjęcie przez władze Kazachstanu konkretnych kroków w celu zapewnienia obywatelom pełnych praw i wolności. Nie wydaje się by te postulaty były stosowne w praktyce, przynajmniej w oczach protestujących Kazachów.
Rferl.org Oprac Mk
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!