Samolot zniknął z radarów zaraz po starcie z lotniska Domodiedowo. Na pokładzie było 65 pasażerów i sześcioosobowa załoga.
Maszyna AN-148 należała do Saratowskich Linii Lotniczych (na zdjęciu), leciała do Orska na Uralu. Trwa akcja ratownicza, ale wypowiadający się w rosyjskiej telewizji przedstawiciele służb ratowniczych już stwierdzili, że najpewniej nikt nie przeżył.
Maszyny AN-148 to stosunkowo nowa, kilkunastoletnia konstrukcja, są produkcji ukraińskiej. Używane są przez mniejsze rosyjskie i ukraińskie linie lotnicze.
Akcję poszukiwawczą utrudniają złe warunki atmosferyczne, w ostatnim czasie Moskwę, jej okolice i środkową Rosję nawiedziły bowiem obfite opady śniegu. Udało się ustalić, że samolot spadł w polu w pobliżu wsi Argunowo.
Niektóre rosyjskie portale podają, że przyczyną katastrofy było zderzenie samolotu ze śmigłowcem należącym do rosyjskiej poczty. Ministerstwo ds Sytuacji Nadzwyczajnych oficjalnie temu zaprzeczyło.
Oprac. MaH, grani.ru
fot. Alex Snow, CC BY-SA 4.0
2 komentarzy
oz
12 lutego 2018 o 09:46Jajcarze z tych ruskich anodyna stwierdziła Awaria i eksplozja silnika no jaja eksplozja silnika rozerwała samolot od wewnątrz jaja cara
pinio
12 lutego 2018 o 21:32jak to zaplanowali to od razu wiedza co się stało