– Sądze, że w tej chwili sytuacja do tego dojrzewa. W przypadku MH17 było międzynarodowe śledztwo, mieli wrak, wszystko, co było potrzebne, w jaki sposó doszło do tego, że ten samolot spadł, że został zestrzelony, jaką rakietą, itp. Bardzo dużo wiemy, co się stało naprawdę na lotnisku smoleńskim, nie mamy żadnych wątpliwości, że to był zamach. Natomiast jesteśmy w sensie procesowym w trudniejszej sytuacji, ale będziemy to poprawiać i finał będzie właśnie taki – powiedział wicepremier Polski do spraw bezpieczeństwa, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Była to odpowiedź na pytanie podczas rozmowy w Polskim Radiu o skomentowanie tego, że Holandia i Australia pozywają Rosję o odszkodowanie w sprawie zestrzelenia samolotu malezyjskich linii lotniczych nad Donbasem w 2014 roku (większośc ofiar to Holendrzy i Australijczycy).
– Zmarł nagle zastępca prokuratora generalnego, Marek Pasionek, który był szefem grupy, która zajmował się sprawą w prokuraturze. Jest też wywód odnoszący się do wydarzeń w Smoleńsku zgromadzony przez zespół Antoniego Macierewicza. Trzeba to będzie jakoś połączyć, nie będzie to przedsięwzięcie łatwe, szczególnie jeśli chodzi o strone ad personam, bo ad rem – tak. Co do sprawy, jak ona przebiega – tak, ale trzeba jeszcze wziąć odpowiedzialność osobistą i tutaj o wielu rzeczach wiemy, mamy przeświadczenia, które wydają się oczywiste, ale z punktu widzenia procesu karnego, a to jest trybunał karny, przeświadczenia niewiele mogą, mają niewielkie znaczenie. Krótko mówiąc, musimy nad tym popracować, ale warunki są lepsze niż były przedtem – powiedział Jarosław Kaczyński.
– Ta sprawa przez wielu była zapomniana, a dziś przypomniał ją prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski i na swój sposób – rosyjski wicepremier, Dmitrij Rogozin. To były pogróżki pod moim adresem, ale jestem wdzięczny – dodał.
Wicepremier Rosji do Jarosława Kaczyńskiego: Przyjedź do Smoleńska…
Tymczasem przebywający z wizytą w Warszawie minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba złożył kwiaty pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej w Warszawie.
– Patrząc wstecz, rozumiemy bardzo dobrze, że przez wiele lat, przez dekady prezydent (Rosji Władimir) Putin podejmował wysiłki, by złamać solidarność Polski, Ukrainy i wszystkich innych krajów na każdy możliwy sposób, a teraz jest dla mnie absolutnie oczywiste, że Rosja odpowie za wszystkie zbrodnie, których dopuściła się w historii przeciwko naszym narodom – powiedział Kułeba dziennikarzom na Placu Piłsudskiego.
Jak zaznaczył, „tragedia smoleńska musi być też częścią tego”.
– Chcemy sprawiedliwości i będziemy współpracować z Polską i innymi krajami, by zrobić wszystko, co w naszej mocy, by każdy został pociągnięty do odpowiedzialności z uwagi na wszystkie zbrodnie. Jeszcze raz podkreślam – wszystkie zbrodnie, które zostały popełnione w ostatnich latach przez Rosję – dodał.
Wczoraj Kułeba spotkał się z prezydentem Polski Andrzejem Dudą, premierem Mateuszem Morawieckim oraz wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim.
W rozmowie z TVN24 Kułeba mówił, że rozmawiano o dalszej współpracy i o tym jak pomóc Ukrainie. Pytany był o sprawę wojskowej misji humanitarnej na Ukrainie. Pomysł ten zgłosił Kaczyński podczas wizyty w Kijowie.
– To był jeden z powodów, dla których przybyłem do Polski, aby odbyć pogłębioną rozmowę z Kaczyńskim w zakresie tej inicjatywy. Aby lepiej zrozumieć, skąd się wziął ten pomysł, jak można by go wdrożyć – powiedział. Dyplomata ocenił, że dyskusja z wicepremierem ds. bezpieczeństwa była „głęboka i konstruktywna”. – Ukraina jest zainteresowana rozważaniem różnych rozwiązań i dróg naprzód, natomiast problem jest taki, że żadna propozycja nie może być skierowana na zamrożenie konfliktu w jego obecnych ramach. Potrzebujemy opcji, które pozwolą nam odepchnąć Rosję, wyzwolić nasze terytorium, przywrócić pokój i sprawić, by Rosja zapłaciła za to, co zrobiła. – Jasno rozumiem ideę misji pokojowej w tej chwili i będę o tym mówił prezydentowi, gdy wrócę do Kijowa – dodał szef ukraińskiej dyplomacji.
Kułeba potem na konferencji prasowej precyzował, że Ukraina jest zainteresowana wszystkimi formami pomocy, ale muszą być takie, aby nie doprowadzić do „zamrożenia” obecnego konfliktu.
Oprac. MaH, niezalezna.pl, wprost.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!