Wystarczy poczytać ostatnie doniesienia rosyjskich mediów, żeby zrozumieć: wojsko się kończy. Wynagrodzenie dla ochotników podwyższono już po raz trzeci w ciągu zaledwie tygodnia, byle tylko skłonić więcej ludzi do udziału w wojnie.
„Mięsne szturmy” zebrały potężne żniwo, rosyjscy dowódcy nie mają już kogo wysyłać do ataku na pierwszą linię. Wojsko w Rosji niby jeszcze jest, ale nie „szturmowe”: oficerowie za biurkami, formacje tyłowe, siły powietrzno-kosmiczne, rakietowe, marynarze, artylerzyści, łącznościowcy, komputerowcy, inżynierowie, technicy, intendentura.
Ktoś mógłby sądzić, że formowanie z tych ludzi kompanii szturmowych i rzucanie ich na rzeź bez żadnego przygotowania to najgłupszy możliwy pomysł. Czy po to szkoli się latami pilota lub innego wojskowego specjalistę, żeby potem wręczyć mu kałasznikowa i pognać w pole? Rosyjska propaganda nie widzi w tym jednak problemu i nazywa to „przeformowywaniem pododdziałów”.
Właśnie pojawił się „pułk zmotoryzowany Sił Powietrzno-Kosmicznych”. Oto jak opisują go rosyjskie media: „Zebraliśmy tu ludzi z różnych lotnisk. Jest zarówno kadra inżynieryjno-techniczna, jak i personel latający. Specjaliści od uzbrojenia i silników, łącznościowcy, mechanicy, piloci. Podoficerowie, oficerowie i nawet jeden nawigator”.
Inny cytat: „We flocie trwa formowanie szturmowych brygad piechoty morskiej ze wszystkich kontraktowych wojskowych, którzy są dostępni. Nawet plutony dowodzenia i łączności są przekształcane w szturmowe”. Do tego, że całe elitarne pułki i brygady powietrzno-desantowe wysyłane są do zwykłej walki pozycyjnej w okopach wszyscy już zdążyli przywyknąć.
„Formowane są grupy szturmowe z pododdziałów moździerzy i artylerii, które utraciły swój sprzęt, a także z części plutonów snajperskich. Trwa to na bieżąco od grudnia 2023 roku, bez żadnych przerw na dodatkowe szkolenie i lepsze przygotowanie pozycyjnych szturmów” – ubolewa jeden z rosyjskich z-blogerów.
Na brak dopływu nowych ochotników do służby kontraktowej wskazuje też fakt, że obiecywane im wynagrodzenie podwyższano aż trzy razy w ciągu ostatniego tygodnia. Z-blogerzy przyznają, że za dotychczasowe pensje nikt już nie chciał walczyć, ale wierzą, że te podwyżki temu zaradzą.
Najbardziej szokuje jednak ponowne wysyłanie na wojnę niedoleczonych rannych żołnierzy, a niekiedy wręcz inwalidów. Jeszcze niedawno rosyjska dziennikarka Anastazja Koszewarowa i kilku blogerów oburzało się, że „do okopów ponownie trafiają ludzie o kulach lub bez oka”. Ale minęło kilka tygodni i już wszyscy piszą, że „w tej sytuacji to przecież zrozumiałe”.
Zobacz: Apokalipsa Putina! Wysyłają do szturmu ludzi na kulach i jeńców jako żywe tarcze.
Niewielu z-blogerów, odważa się napisać – jak niedawno Jurij Kotionok – że w armii rosyjskiej „wyczerpał się zasób siły żywej”. „Niestety, nie ma kim fizycznie atakować, gdyż wcześniejsze szturmy prowadzone bez względu na wielkie straty spowodowały, że żołnierze się zakończyli” – ubolewa propagandzista.
Narzeka też, że w rosyjskiej armii w ogóle nie ewakuuje się rannych i nie zabiera ciał zabitych. Rosyjskie dowództwo wychodzi bowiem z założenia, że lekko ranny wróci sam, a ciężko ranny to tylko kłopot, koszty leczenia i renty inwalidzkiej, więc lepiej niech dogorywa na polu walki. Z kolei zabieranie zabitych, „niepotrzebnie pogarsza statystyki strat wojennych”.
„Poziom wielu naszych dowódców szczebla taktycznego spadł poniżej zera” – podsumowuje bloger. Zarówno on, jak i pozostali widzą tylko jedną receptę na te kadrowe problemy: konieczna jest kolejna powszechna mobilizacja. Tylko, że sami już chyba nie za bardzo w nią wierzą – pisze publicysta Iwan Filipow.
KAS
11 komentarzy
Jarek
2 sierpnia 2024 o 17:47Kolejny banderowski blef😂😂😂 prawda jest taka że do rosyjskiej armi zgłasza się dziennie co najmniej 150 ochotników, a banderowcy z ich wielkiej mobilizacji nie potrafili nawet 2 dywizji utworzyć, a to co siła wcielili, masowo ucieka, dezerteruje, lub poddaje się. Wojna informacyjna, propagandową trwa, ten portal codziennie prześciga się w głupocie i kłamstwach, na hale bandery waszego 😂😂😅
Krzysztof
2 sierpnia 2024 o 18:07no bolszewiku okupanci
Normalny
2 sierpnia 2024 o 22:05Jak to jest jak zamiast mózgu ma się szlam? RoSSja potęga niby druga na świecie (śmiech. banda zachlanych prymitywów) od 21 roku nie może (całe szczęście) podbić Ukrainy! RoSSja faszystowska tą wojnę przegra, założysz się? A jak nie to takich imbecyli mam nadzieję, że zobaczymy na pierwszej linii frontu jak nas to ścierwo putin najedzie! Także prostaku zamilknij!!!
Darek
2 sierpnia 2024 o 22:10Szok, ale z Ciebie beton!!! Przedstaw osiągnięcia faszystowskiej armii? Ta bandycka roSSja z putinem (hitlerem XXI w.) niebawem upadnie! Poczytaj trochę ruSSka onuco, ale nie ruSSkiej prasy!
Roman
2 sierpnia 2024 o 22:16Jakoś się trzymają ruSSki cwelu! Po co tworzyć 2 dywizje, jak na ruSSkie dno wystarczy Brygada. Zresztą wiesz co to dywizja lub brygada?
Marek
2 sierpnia 2024 o 22:21Myślę, że powinieneś jechać do roSSji! Oni uwielbiają ludzi bez mózgów!
Enricco
2 sierpnia 2024 o 18:01rosjanin bez rąk czy nóg jest lepszy, od tego, który ma kończyny, heh, przykładowo większe obciążenie dla budżetu wroga.
LTM
2 sierpnia 2024 o 19:39Można śmiało mówić, nie mięso armatnie tylko nawóz pod uprawę kukurydzy.
Sara
2 sierpnia 2024 o 22:22RoSSja była, jest i będzie dnem!
Enricco
3 sierpnia 2024 o 11:36Kremlowska kłamliwa propaganda zaprzecza, że rekrutuje także spośród pacjentów szpitali psychiatrycznych, heh.
Jarek
8 sierpnia 2024 o 19:55To co tu jeszcze robisz, jeśli z psychiatrykow rekrutują 😂😂😂