Liczba ofiar powodzi, spowodowanej ulewnymi deszczami w Kraju Krasnodarskim w Rosji, wzrosła do 171. Jedno z tamtejszych miast – Krymsk – mogło zostać zalane w wyniku celowego zrzucenia wody ze znajdującego się nieopodal zbiornika wodnego.
Fala powodziowa miała wysokość siedmiu metrów, a nurt porywał ludzi w kierunku morza. Cytowani przez media świadkowie mówią, że powódź pojawiła się nagle. Przyszła w nocy, kiedy spali i byli kompletnie nieprzygotowani.
Pod wodą znalazła się jedna trzecia Krymska.
„Żądam, aby szef komisji śledczej tu przyjechał, sprawdził działania wszystkich osób odpowiedzialnych: jak przebiegał alarm, kiedy go ogłoszono, kiedy można go ogłosić, kiedy należało go ogłosić i jak każdy się zachowywał – oświadczył Władimir Putin.
Straty spowodowane powodzią szacowane są wstępnie na ponad 30 mln dolarów. W likwidacji skutków powodzi uczestniczą ratownicy Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, dysponujący ponad 200 jednostkami sprzętu.
Rosyjscy śledczy zajmują się m.in. kwestią zbiornika retencyjnego w pobliżu Krymska, zazwyczaj zaopatrującego region w wodę pitną, lecz w sytuacjach zagrożenia zdolnego powstrzymać falę powodziową. Według nich spuszczono z niego wodę, lecz to nie ona spowodowała powódź i tama nie została przerwana.
Według ocen meteorologów, w Kraju Krasnodarskim w ciągu zaledwie kilku godzin spadła rekordowa liczba opadów. Woda wylała się z brzegów i zalała zamieszkałe miejscowości.
Kraj Krasnodarski położony jest nad Morzem Czarnym i Morzem Azowskim, w Południowym Okręgu Federacji Rosyjskiej. Pomimo stosunkowo niewielkiej powierzchni, należy do najgęściej zaludnionych.
Kresy24.pl
Źródła: RIA Novosti, PAP, Głos Rosji
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!