Tyleż ciekawy, co kontrowersyjny kolumbijski myśliciel, Nicolás Gómez Dávila, stwierdził, że „domieszka kilku kropel chrześcijaństwa do lewicowych poglądów zamienia głupca w głupca doskonałego”. Chodziło mu o zwrócenie uwagi na to, że przekonywanie do lewicowych ideologii poprzez odwoływanie się do chrześcijańskich haseł jest często manipulacją, a ten, kto ulega takiej mieszance, jest bardziej otumaniony niż ktoś, kto przyjmuje lewicowe idee bez mieszania ich z Panem Jezusem.
Myśl Gómeza Dávili przypomniała mi się, kiedy różni politycy opozycji, celebryci i dziennikarze, raczej nieznani z obrony wartości chrześcijańskich, perorowali, iż to właśnie w imię Ewangelii trzeba wpuścić do Polski ludzi, których fałszywymi obietnicami ściągnął na granicę Białorusi z Polską cyniczny Łukaszenka. Znaleźli się też duchowni, którzy w otworzeniu granicy na tych, których przyprowadzą nam białoruskie służby specjalne, dopatrzyli się sprawdzianu chrześcijaństwa. Jeden z dominikanów oznajmił: „Jeżeli nie potrafimy przyjąć tych 32 osób, to może trzeba przestać udawać, że chodzimy za Jezusem i jesteśmy Jego uczniami”.
Czytaj dalej komentarz księdza Dariusza Kowalczyka, na portalu idziemy.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!