„Oczekujemy realnych efektów. Zaproponowałem prezydentowi Poroszence, wszystkim stronom formatu normandzkiego, i oczywiście prezydentowi Putinowi, następujące rozwiązanie. Chciałbym, żeby najpierw zapisać warunki wstępne, które muszą zostać spełnione, oraz określić działania, które powinny zostać wykonane przez strony konfliktu” – powiedział Emmanuel Macron. Według francuskiego przywódcy są to: wycofanie wojsk i uzbrojonych grup z Donbasu, dopuszczenie międzynarodowych obserwatorów do wszystkich punktów oraz uwolnienie zakładników.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ma nadzieję, że spisane na papierze pod nazwą „Formuła Macrona” projekty decyzji, podjętych w ramach formatu normandzkiego, mogą doprowadzić do osiągnięcia pokoju na wschodzie Ukrainy. Wyraził ten pogląd po spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem w Paryżu 26 czerwca: „Nie potrzebujemy wielogodzinnych negocjacji. Wierzymy, że uda się przygotować odpowiednie dokumenty. (…) Uważamy, że część porozumienia mińskiego związanego z bezpieczeństwem musi poprzedzać decyzja polityczna. Aktywizacja roli OBWE, w tym misji wojskowej, jest kluczem do skutecznej realizacji porozumienia z Mińska” – stwierdził ukraiński prezydent.
Emmanuel Macron oświadczył, że spotkanie przywódców „formatu normandzkiego” mogłoby się odbyć pod koniec czerwca lub na początku lipca.
Kresy24.pl/Studio Wschód, Ukraińska Prawda, Zwierciadło Tygodnia/HHG
12 komentarzy
SyøTroll
28 czerwca 2017 o 13:14No dobrze, jest JAKIŚ pomysł alternatywny do Mińska-1,2, wobec braku jego realizacji przez obie strony. Boje się jednak, ze po trzech latach konfliktu „prorosyjscy” już nie dowierzają „proeuropejskim”, i odwrotnie. Najpierw konieczne by było rozmieszczenie wojsk rozjemczych, z krajów niezaangażowanych w konflikt, które obie strony uznają za niezaangażowane (co wyklucza FR i większość krajów UE/NATO). Poza tym pojawia się pytanie czy sbuki zechcą uwolnić wszystkich przetrzymywanych zakładników, oraz czy wszyscy po stronie „Republik Ludowych” zechcą zostać uwolnieni. Obie propagandy „prorosyjska” i „proeuropejska” działają zbyt długo by nie wpłynąć na postrzeganie cywilów po obu stronach. Summa summarum jestem nieco sceptyczny, ale faktycznie jakiś alternatywny pomysł jest.
sowiecki rozporek
29 czerwca 2017 o 10:07Juz opetana Makrela sparzyla sobie lapy, podpisujac bezmyslnie w Minsku „plan pokojowy” z mongolskimi bandytami Putinsyna, nie wart nawet papieru, na ktorym go uwieczniono. Teraz nowy francuski kundel w niemieckiej budzie uwaza, ze ON ma pomysl na pokoj w Donbasie, ktorego nie chce zadna ze stron, a ruskie potrzebuja tej wojny dla podtrzymania wizerunku wroga zewnetrznego … Powodzenia, tow. Edypku Makaronie, czy to pani wychowawczyni ci ten genialny pomysl podsunela ???
tagore
28 czerwca 2017 o 15:55Macron łaknie sukcesu i dla jego osiągnięcia może sprzedać Ukrainę jak Sarkozy chciał Gruzję.
Dr_Ojdyry
28 czerwca 2017 o 16:45Oni cały czas myślą, że gadaniem da się cokolwiek załatwić… W naszym interesie jest to, żeby Ruscy byli jak najdłużej w Donbasie i na Krymie i jak najdłużej ponosili tego konsekwencje w postaci sankcji. 10 lat takiego stanu i z Rosji nie będzie czego zbierać.
SyøTroll
28 czerwca 2017 o 18:13W waszym, to znaczy czyim ? Bo chyba nie polskim. Chyba, że bardzo nam zależy na powrocie do sytuacji Polski z przełomu 1938/39 r. ;(
jubus
29 czerwca 2017 o 07:45Tu się akurat pan zasadniczo myli. Rozpad Rosji jest w jak największym interesie RP.
Problem jednak taki, że do rozpadu nie dojdzie, gdyż Chiny na to nie pozwolą. Ale Chiny też już są na progu upadku.
observer48
28 czerwca 2017 o 22:42@Dr_Ojdyry
Macron się spóźnił. 🙂
Wygląda na to, że Poroszenko dogadał się w Waszyngtonie z Trumpem i Tillersonem co do amerykańskich wierceń wiodących do eksploatacji złóż ropy i gazu na szelfie Morza Czarnego w strefie gospodarczej Ukrainy. Wody przybrzeżne Krymu też są zaliczane przez USA do tej strefy, stąd zapowiadane sankcje na jakiekolwiek firmy i instytucje finansowe, które probowałyby uczestniczyć w zagospodarowaniu tych złóż przez kacapię.
Przypuszczam też,że wkrótce firmy amerykańskie wejdą do akcji w rejonie Odessy, co znacznie zaogni relacje amerykańsko-kacapskie. Zada to również bolesny cios szkopom i może doprowadzić do zaniechania budowy gazociągu Nord Stream 2. Z chwilą wejścia amerykańskich nafciarzy na Morze Czarne zwiększy się też obecność wojskowa USA w tym regionie, co ostatecznie złamie mafijny duopol kacapsko-turecki na tym akwenie.
Podejrzewam, że szczegóły realizacji tego planu będą omawiane z rządem Polski i głowami państw członkowskich Trójmorza podczas lipcowej wizyty Trumpa w Warszawie. Wojna gospodarcza Trumpa z dowodzoną przez Niemcy Unią jest faktem. Warunkiem pokonania Unii jest odcięcie Niemiec od kacapskich surowców, głównie gazu, którego redystrybucja przez szkopów uzależnia od nich państwa Europy środkowo-wschodniej.
Polska jest okiem tego cyklonu, więc należy oczekiwać zwiększenia obecności wojsk USA na jej terytorium i rozmieszczenia stałych baz zamiast obecności rotacyjnej, bo jest to rozwiązanie tańsze z punktu widzenia amerykańskich podatników.
Japa
28 czerwca 2017 o 16:57Nierealne, bo gdzie DNR i ŁNR wycofa wojska? Zwolni ochotników do cywila? Oni i tak wojują cyklicznie. Np. tydzień w polu, tydzień w domu. Reżim kijowski wycofa wojska i najemników, w tym polskich. To jest realne. Tyle, ze gdy tylko opołczeńcy powieszą broń na kołku, to zacznie się eksterminacja ludności. W dzień białe hełmy , czy błękitne, bedą aktywne, a w nocy będą dzałać siekiernicy i inne tego typu rezuny. Macron nie zna realiów Ukrainy. To co się wydarzy, to będzie podział. Dni Patroszenki, Trupczynowa i innych tego typu banderłogów są policzone. Do władzy szykuje się młodsze pokolenie. Czy inne? Bardziej inteligentne i wyrafinowane. Cele pozostają te same.
ltp
28 czerwca 2017 o 21:27A gdzie tam widziałe§ polskich najemników. Kilku cymbałów po stronie kacapskiej
jubus
29 czerwca 2017 o 07:46To dobrze, mi Ukraina pod władzą Korpusu Narodowego, bardzo odpowiada.
SyøTroll
4 lipca 2017 o 11:05To jak Syria pod władzą „Państwa Islamskiego”.
kirk
28 czerwca 2017 o 23:25Czy Ukraińcy w ogóle wiedzą co to za stwór ten macron?