Reżim zatrzymał Jewgienija Rojzmana, jedynego polityka pozasytstemowej rosyjskiej opozycji, który byl merem dużego miasta za czasów Putina (w przeszłości Rojzman był merem Jekaterynburga), i który zawsze otwarcie sprzeciwiał się reżimowi. Również po rozpoczęciu obecnej pełnoskalowej zbrodniczej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, mimo że grozą za to w Rosji łagry.
Rojzman był wyjątkiem wśród rosyjskich działaczy pozasystemowej opozycji. Ci albo są w łagrze, więzieniu, areszcie lub areszcie domowym, albo nie żyją, albo reżim ich uciszył, albo wyemigrowali. Rojzman otwarcie sprzeciwiał się inwazji i rosyjskim zbrodniom i był na wolności. Ale reżim zajął się po pół roku po pół roku pełnoskalowej wojny i nim.
Został aresztowany pod zarzutem „dyskredytowani” sił zbrojnych Rosji, za co grozi do 5 lat kolonii karnej.
Zamaskowani mężczyźni rano wkroczyli do jego mieszkania. W internecie pojawił się film z aresztowania. Zamaskowani mężczyźni walą w drzwi i krzyczą: „Otwierać, policja”, Rojzman otwiera drzwi – i tu ten film się urywa.
Jest drugi film, na którym widać Rojzmana jak krzyczy do filmujących go ludzi przez okno, że został zatrzymany na polecenie Moskwy.
Na trzecim filmie zaś Rojzman jest wyprowadzany przez funkcjonariuszy. Rzuca do filmujących go ludzi, że został zatrzymany z powodu jednego zdania: „Inwazja na Ukrainę”. Spytany, gdzie tak powiedział, odpowiada: – Wszędzie.
Reżimowa agencja TASS napisała, że został zatrzymany „z powodu filmów na kanale YouTube”.
W Rosji teoretycznie YouTube jest niedostępny, ale Rosjanie, jeśli są zdeterminowani i potrafią, są w stanie ominąć blokady.
Służby wkroczyły też do kilku nieruchomości uważanych za jakoś związane z Rojzmanem, w tym… muzeum cerkiewne. Oraz kilka biur.
Rojzman wcześniej był karany grzywnami za „dyskredytowanie” armii Rosji, ale był na wolności.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!