Jeden z największych na świecie producentów obrabiarek – niemiecko-japońska firma DMG MORI nadal dostarcza swoje wyroby rosyjskiej zbrojeniówce, m. in. dla rosyjskiego koncernu Rostech.
Firma ma się dobrze, i to mimo sankcji i oficjalnego ogłoszenia, że wycofuje się z rosyjskiego rynku – wynika z dziennikarskiego śledztwa Agenstvo.Novosti.
Niemiecko-japońska firma DMG MORI, która ogłosiła wycofanie się z Rosji zaraz po wybuchu wojny, nadal pomaga rosyjskiemu kompleksowi wojskowo-przemysłowemu, dowiedziała się „Agencja”. Pomocy w utrzymaniu działalności w Rosji pomimo sankcji udzielił rosyjski menedżer, którego rodzina publicznie potępiła wojnę.
W jaki sposób DMG MORI pozostało w Rosji? Niemal natychmiast po rozpoczęciu wojny na pełną skalę, 14 marca 2022 r., firma ogłosiła wycofanie się z Rosji i zamknięcie fabryki obrabiarek w Uljanowsku. Jednak nic takiego się nie stało, dowiedziała się „Agencja”.
Z rejestru osób prawnych wynika, że oba rosyjskie podmioty prawne DMG MORI – DMG MORI RUS LLC oraz Uljanowsk Machine-Tool Plant LLC – nadal działają w Rosji bez zmiany właściciela. Wszystkie spółki nadal osiągają przychody, choć w 2022 r. spadły one o 50%. Firmy zatrudniają również pracowników – 92 na koniec 2022 roku. Wszystkie firmy są obecnie zarządzane przez Andrieja Sokołowa, który jest również pracownikiem spółki macierzystej DMG MORI w Niemczech. Dostawy odbywają się za pośrednictwem innych jego spółek.
Raporty finansowe jego trzech firm pokazują, że rzeczywiście aktywnie sprzedają one obrabiarki DMG MORI rosyjskiemu kompleksowi wojskowo-przemysłowemu i firmom objętym zachodnimi sankcjami.
Oficjalnie Sokołow wyjechał do Berlina, zmienił z żoną nazwisko na Goldman i ma obywatelstwo Izraela. We wrześniu br. władze Ukrainy dodały wfirmę DMG MORI do listy międzynarodowych sponsorów prowadzonej przez Rosję wojny.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!