„Gdyby przywódcy Europy znaleźli w sobie tyle sprawiedliwości i odwagi, by powstrzymać Hitlera w latach trzydziestych, jej mieszkańcy nie musieliby przeżywać hakatomby drugiej wojny, a Jan Karski nie musiałby w pojedynkę apelować do wielkich ówczesnego świata o zatrzymanie Holokaustu”.
Oświadczenie Towarzystwa Jana Karskiego w związku ze zbrodnią w Paryżu. Treść oświadczenia publikujemy za Katolicką Agencją Informacyjną:
Towarzystwo Jana Karskiego chyląc czoła przed ofiarami zbrodni paryskiej, poruszone aktem wojny wypowiedzianej cywilizacji europejskiej, przez ludobójcze struktury ekstremizmu islamskiego chce zwrócić uwagę na podobieństwo obecnej sytuacji do sytuacji połowy lat trzydziestych.
Tak jak wtedy, tak obecnie polityka europejska i światowa nie zdaje egzaminu moralnej przyzwoitości. Wówczas przymykano oczy i czyniono przyzwolenie na ekspansję faszystowskiej ideologii i ekspansji, co w efekcie doprowadziło do II wojny ze wszelkimi jej zbrodniom, z Holokaustem w szczytowej formie rozwoju perwersji. Obecnie struktury wspólnot europejskiej i światowej zdają się stawać bezradne wobec perwersji ekspansjonizmu i terroru islamskiego.
Tak jak wyrazem bluźnierczej przewrotności było przywoływanie Boga na patrona zbrodni w dewizie „Got mit uns” („Bóg z nami”), tak samo dziś jest tym samym okrzyk „Allah Akbar” („Allach jest wielki”), z którym na ustach, dokonuje się rzezi niewinnych i destrukcji wartości cywilizacyjnych, które stworzyły Europę.
Tak samo, jak w czasie II wojny, kiedy dymiły kominy krematoriów KL Auschwitz, a remedium na to miały być bombardowania torów kolejowych, którymi zmierzały tam pociągi z ludźmi przeznaczonymi na śmierć, tak dziś tworzy się zbiorową iluzję polityczną, iż wysyłanie dronów i samolotów przeciwko tzw. państwu islamskiemu coś zmieni. Nie zmieni nic. Tak, jak nie mogło zmienić nic zrzucanie ulotek i bomb na Berlin podczas drugiej wojny, a do czego doszło dopiero po jego zdobyciu i realnym wyeliminowania faszystowskiej potęgi militarnej.
Mają rację, ci którzy w prostych słowach wyrażają przekonanie, iż tylko bezpośrednia, zdecydowana i konsekwentna akcja na lądzie może powstrzymać epidemię zbrodni rozlewającej się na Europę i świat. Nie ma wątpliwości, gdyby Jan Karski żył, opowiadałby się za takim rozwiązaniem.
Gdyby przywódcy Europy znaleźli w sobie tyle sprawiedliwości i odwagi by powstrzymać Hitlera w latach trzydziestych, jej mieszkańcy nie musieliby przeżywać hakatomby drugiej wojny, a Jan Karski nie musiałby w pojedynkę apelować do wielkich ówczesnego świata o zatrzymanie Holokaustu. Dziś Europa i świat stoją przed bardzo podobnym wyzwaniem. Tylko od ich przywódców zebranych na szczycie G-20 zależy, co wybiorą. Iluzję dronów i latawców czy realną obronę cywilizacji przed tymi, którzy na nią ruszyli.
Czy naprawdę potrzebny jest następny Karski, który tłumaczyć ma przywódcom obecnego świat, że ucinanie głów niewinnym lub strzelanie im głowę jest takim samym złem, jak gazowanie ich w komorach i palenie w krematoryjnych piecach? Co jeszcze musi się stać, aby zmusić dzisiejszych przywódców do rzeczywistego działania?
Kresy24.pl/KAI
6 komentarzy
SyøTroll
18 listopada 2015 o 12:19Przyzwoitość polityków Zachodu może i była faktem kilkadziesiąt lat temu, ale po drugiej wojnie światowej, wraz z postępującą amerykanizacją, poległa na polu chwały.
jubus
18 listopada 2015 o 13:47O jakiej przyzwoitości pan pisze? Wciągnięcie Polski do wojny z Niemcam, a potem sprzedaż jej, jak dziwki w ręce sowieckie?
Każdy dba o własne interesy, tylko i wyłącznie, to żelazna zasada polityki międzynarodowej. Zachód nigdy nie dbał o Polskę, czasami Anglia lub Francja tak grały, że to akurat okazywało się korzystne dla Polski (Anglia na początku wieku XIX, Francja na początku wieku XX).
Uczcie się ludzie historii stosunków międzynarodowych, bo widzę, że ludzie mają z tym naprawdę, wielkie problemy.
W polityce liczy się cynizm i nic więcej.
SyøTroll
19 listopada 2015 o 10:53Dlatego właśnie napisałem „może”
bolek chrobry
18 listopada 2015 o 13:11jaka przyzwoitość zachodu?? kiedy?? nigdy!!!! tak jak przed ,jak i po wojnie ani w trakcie nie było jej i piszę tu o władzach tych krajów a nie o społeczeństwach,sprzedali nas na 50 lat ruskim wcześniej niemcom , to tylko my od zarania dziejów walczyliśmy dla wszystkich i za wszystkich. a teraz podłe lewactwo nasze i europejskie próbuje wcisnąć nam te g….no multikulti ale efekty już widać we Francji i
jubus
18 listopada 2015 o 13:48Tak, największym wrogiem Polski, jest polska głupota i chęć pomagania innym.
black flag
18 listopada 2015 o 13:47za 50 lat na zachod od Odry beda panstwa musulmanskie i prawa muzulmanskie , mlodzi pokazuja co potrafia juz teraz , wina rzadow a obywatele gina , ludzie beda emigrowac do Polski