Były litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius opublikował wideo, na którym białoruscy pogranicznicy wyposażeni w tarczę ścigają migrantów między posterunkami granicznymi w kierunku granicy z Litwą.
„Migranci zostali ściągnięci na Białoruś jako turyści, a teraz są zmuszani do wjazdu do UE. Ale rozumieją, że na to oszustwo jest już za późno” – pisze Linkevičius.
Tymczasem w narracji białoruskiego reżimu pojawił się dziś nowy aspekt. Twierdzą oni, że imigranci koczujący w okolicach Usnarza Górnego znajdują się po stronie polskiej, nie białoruskiej. 1 września Białoruś ściągnęła na granicę z Polską misję UNHCR i Białoruskiego Czerwonego Krzyża „by przekazać pomoc uchodźcom z Afganistanu, których polscy funkcjonariusze wypchnęli na linię graniczną po zatrzymaniu ich w Polsce, i którzy znajdują się tam po stronie polskiej, przy czym polskie służby blokują dla nich pomoc”.
Reżim oskarża też służby Łotwy o bicie „uchodźców z Afganistanu” i wypychanie ich siłą raz po raz na stronę białoruską w rej. Bigosowa.
1 komentarz
ktos
3 września 2021 o 10:13To moze skoro sa po naszej stronie przesunmy slupki graniczne… widac sa w zlym miejscu.