„W związku z trwającym od kilku miesięcy kryzysem w stosunkach litewsko-chińskich Pekin nasilił retorsje gospodarcze wobec litewskich podmiotów. Litwa została usunięta z systemów celnych ChRL, co utrudniło tym podmiotom handel z Chinami (według mediów litewskich – trwało to kilka dni). Wcześniej Pekin wstrzymał część pociągów towarowych na trasie Chiny–Litwa, zamknął linie kredytowe dla litewskich firm, wprowadził różne ograniczenia w eksporcie ich towarów (zablokowane zostały produkty o wartości 10 mln euro), utraciły one również możliwość odbioru opłaconych już zamówień z Chin. ChRL wywiera też presję na międzynarodowe korporacje (w tym europejskie), by zmniejszyły inwestycje na Litwie i zamówienia z tego kraju, grożąc retorsjami wobec ich obecności na rynku chińskim” – czytamy w najnowszej analizie warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich.
„Konflikt litewsko-chiński wiąże się z szeregiem posunięć Wilna rozpoczętych wiosną 2021 r.: wycofaniem się z inicjatywy 17+1, uznaniem prześladowań mniejszości ujgurskiej w Chinach za ludobójstwo, a przede wszystkim z zapowiedzią utworzenia przedstawicielstw Tajwanu na Litwie i Litwy na Tajwanie. Taki kierunek polityki jest dla Wilna istotnym elementem zacieśniania relacji z Waszyngtonem. Stany Zjednoczone zaoferowały Litwie wsparcie w związku z wrogimi działaniami Chin, a także udostępnienie jej wartej 600 mln dolarów linii kredytu eksportowego. Widoczna jest też intensyfikacja kontaktów z USA, wzmacniająca poczucie bezpieczeństwa Litwy wobec zagrożeń ze strony Rosji i Białorusi. Wilno zapowiedziało, że ze względów bezpieczeństwa będzie wykluczało chińskie firmy technologiczne z litewskiego rynku, zwłaszcza w zakresie obsługi infrastruktury krytycznej. Litwa stara się też przekuć bliższe relacje z Tajpej na głębszą współpracę gospodarczą, m.in. w obszarze półprzewodników. Chce ponadto zwiększyć swój wpływ na politykę Unii względem ChRL, m.in. głosząc potrzebę zastąpienia formatu 17+1 wspólną polityką UE wobec Chin (27+1)” – przypominają analitycy OSW Joanna Hyndle-Hussein i Jakub Jakubowski. Cała analiza tutaj.
Oprac. MaH, osw.waw.pl
fot. Pixabay License
1 komentarz
hmmm
22 grudnia 2021 o 22:19Jeśli za poparcie Tajwanu udało by się Litwinom pozyskać od Tajwańczyków technologię do produkcji półprzewodników, to może to być niezły biznes na dłuższą metę.