W związku z wizytą prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Polsce wywiadu Polskiej Agencji Prasowej udzielił minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Część rozmowy dotyczyła stosunku Polski do polityki państw europejskich, w tym Francji, wobec Rosji i jej agresywnej polityki wobec Ukrainy, a także rosyjskiej propagandzie historycznej.
Według niego Polska nie widzi możliwości powrotu do współpracy z Rosją bez jej powrotu do przestrzegania prawa międzynarodowego. Krytycznie też traktuje wszelkie próby zignorowania tego warunku.
Na pytanie dziennikarza, czy Polska przy wsparciu Francji chciałaby przystąpić do formuły normandzkiej odpowiedział: „Polska nie ma aspiracji, aby wchodzić do tej formuły. Odpowiedzialność za nią biorą państwa, które w niej uczestniczą: Francja, Niemcy, Rosja i Ukraina. Dopóki prezydent Ukrainy mówi, że w tej formule można coś uzyskać, ma nasze poparcie. Chcielibyśmy, żeby Ukraina uzyskała swoje cele – pokój, suwerenność, integralność terytorialną i będziemy dalej ją wspierać.
Czaputowicz ocenił też niedawne propagandowe ataki Rosji wobec Polski w związku z genezą wybuchu drugiej wojny światowej i 75. rocznicą wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz.
„Myślę, też że ten historyczny spór z Rosją zdecydowanie wygraliśmy. Rosja próbowała narzucić swoją narrację historii, jednak nie udało się to. Trzeba też dostrzec, że wystąpienie prezydenta Władimira Putin w Yad Vashem nie było jakoś szczególnie antypolskie. Powinniśmy teraz dążyć do wyciszenia emocji i normalizacji naszych stosunków, bo mimo wszystkich różnic jesteśmy przecież sąsiadami. Mamy przed sobą 80-tą rocznicę Katynia i 10-tą katastrofy smoleńskiej. Rozmawiałem o tym podczas uroczystości w Auschwitz z ambasadorem Siergiejem Andriejewem” – powiedział.
Cała rozmowa tutaj.
Opr. TB, https://www.pap.pl/
fot. Wikipedia
1 komentarz
Marek
4 lutego 2020 o 20:28Polska również powinna powrócić na drogę przestrzegania prawa międzynarodowego!