Cieszący się znakomitą renomą i sprawdzony w boju izraelski czołg podstawowy „Merkawa” (po hebrajsku – rydwan) może trafią w szeregi ukraińskich Sił Zbrojnych, a wtedy stać się mogą zmorą rosyjskiej armii.
Izrael, który zawsze strzegł swych militarnych tajemnic i nie handlował uzbrojeniem, po raz pierwszy w historii zgodził się właśnie na sprzedaż swego doskonałego wyposażenia do jednego z europejskich krajów. Eksperci wojskowości nie wykluczają, że może chodzić m.in. o czołgi „Merkawa”, które dalej powędrują wprost na Ukrainę.
Zmiana w podejściu Izraela do sprzedaży broni to efekt wielkiego popytu na wszelkiego rodzaju uzbrojenie na świecie. Przyznał to Jair Kulas, szef departamentu koordynacji eksportu Ministerstwa Obrony Izraela (SIBAT). Stwierdził, że krajom, które przekazały swój sprzęt na front wojny rosyjsko-ukraińskiej, Izrael będzie mógł sprzedać część swych pojazdów; w pierwszym rzucie chodzić ma o 200 czołgów „Merkawa” w wersjach Mk. 2 i Mk. 3.
„Merkawa” została zbudowana przez zespół pod kierunkiem gen. mjr Izraela Tala; jest to pierwszy czołg izraelskiego projektu, produkowany seryjnie od 1979 roku. Od tego czasu pojawiły się cztery główne typy czołgu „Merkawa” Mk. 1 (1979–1984), Mk. 2 (1983–1990), Mk. 3 (1987–2002) i Mk. 4 (od 2002), w różnych wersjach. Za projekt, rozwój, produkcję tego pojazdu odpowiada Ministerstwo Obrony Izraela oraz Korpus Uzbrojenia.
Czołg jak dotąd jest używany wyłącznie przez Siły Obronne Izraela i brał udział we wszystkich konfliktach zbrojnych i operacjach wojskowych, które miały miejsce po wojnie Jom Kipur z udziałem Państwa Izrael. Obecnie na wyposażeniu znajdują się „Merkawy” Mk. 3 i Mk. 4, jednak jeszcze do 2020 roku przeprowadzano szkolenia na „Merkawach” Mk. 2.
Izraelski „Rydwan” to pojazd ważący ponad 60 ton, obsługiwany przez czteroosobową załogę, uzbrojony w: armatę czołgowa M68 kal. 105 mm, wewnętrzny moździerz kal. 60 mm, dwa karabiny maszynowe kal. 7,62 mm oraz karabin maszynowy kal. 12,7 mm („Merkawa” Mk. 2) lub w armatę czołgową IMI kal. 120 mm, wewnętrzny moździerz kal. 60 mm oraz w trzy karabiny maszynowe kal. 7,62 mm („Merkawa” Mk. 3).
Izraelczycy nie chcą zdradzić do jakich dwóch krajów mają zamiar wyeksportować swoje czołgi, oczywiście w starszej, wycofywanej z wyposażenia armii wersji – Mk. 2 lub Mk. 3. Jednak z „przecieków” wydaje się, iż chodzić może o: Grecję, Cypr, Bułgaria lub Chorwacja – a wszystkie te kraje zaangażowane są w pomoc militarną dla Ukrainy.
Na eksport izraelskich „Merkaw” muszą jednak zgodę wyrazić Stany Zjednoczone, bowiem to one są dostarczycielem wielu komponentów, zastosowanych w tych pojazdach. Przy obecnym podejściu USA wydaje się niemal pewne, że zgoda taka będzie udzielona, a zmianę widać w zachowaniu nawet samego Izraela. Kraj, który od początku wojny na Ukrainie deklarował, że nie będzie angażował się militarnie, teraz powoli zmienia zdanie.
RES na podst. Defence24
2 komentarzy
ależ koncept
18 czerwca 2023 o 05:15Pustynne czołgi jak wiadomo są w sam raz na błotniste pola Ukrainy.
PI Grembovitz
18 czerwca 2023 o 10:40Łaskawcy
Po czasie
Izrael trzyma z tożsamym Putinem/KGB, kremlem, sputnikiem, sputnikiem, placem czerwonym, Sołowiowem/KGB…
Cha cha cha
Towarzystwo wzajemnej adoracji
Po braterstwie krwi…
Szeol czeka