Armia ukraińska jest gotowa do sformowania nowych jednostek bojowych, ale problem dotyczy tempa dostaw zachodniego uzbrojenia. Zwrócił na to uwagę izraelski ekspert wojskowy David Gendelman na antenie kanału telewizyjnego „Espresso”.
„Teraz pytanie brzmi, ile sił, nie tyle armii rosyjskiej, co ukraińskiej, jest już gotowych do użycia, w tym wycofanych z prawego brzegu. Do tego, jak wiemy, ciągle przygotowywane są nowe rezerwy, powstają nowe formacje. Są informacje, że powstaje kolejna brygada powietrznodesantowa, kolejna brygada zmechanizowana, mówi się o stworzeniu nowego korpusu armii” – powiedział.
Według niego armia ukraińska może szybko tworzyć nowe jednostki. Wymaga to jednak od partnerów naprawdę dużych dostaw broni.
„Oczywiście, niektóre [rodzaje uzbrojenia – red.] można wziąć z trofeów, z tego samego kierunku charkowskiego, gdzie, jak wynika z doniesień, zdobyto dość dużo. Cały problem polega na tym, że front jest duży i oprócz stworzenia pięści uderzeniowej dla kierunku melitopolskiego wskazane jest rzucenie rezerw na północny wschód i na Bachmut. Jednym słowem, rozproszenie sił, których w zasadzie nie ma aż tak dużo, bo rezerwy nie są jeszcze w pełni gotowe” – podsumował.
Przypomnijmy, według najnowszych informacji Rosja straciła na Ukrainie około 86 710 żołnierzy.
Według The New York Timesa jedna trzecia artylerii przeniesionej na Ukrainę wymaga napraw. W tym celu Stany Zjednoczone zorganizowały w Polsce punkt naprawy zachodniej artylerii dla armii ukraińskiej.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!