Armenia otrzymała cztery wyrzutnie pocisków balistycznych Iskander-M. Stała się tym samym pierwszym zagranicznym użytkownikiem rosyjskiego systemu. FR ma dostarczyć siłom zbrojnym Armenii pełny dywizjon Iskanderów, co może znacząco naruszyć równowagę w regionie.
Dostawę czterech wyrzutni systemu Iskander-M potwierdziły w rozmowie z agencją TASS dwa źródła w państwowym koncernie Rosoboronexport. Dostawa miała być zrealizowana z jego pominięciem, w ramach umowy międzypaństwowej. Transakcja nie jest finansowana z rosyjskiej pożyczki 13-letniej, którą Erewań ma przeznaczyć na zakup rosyjskiego uzbrojenia – pisze Defence24.
Informacje o przekazaniu wyrzutni pokrywają się z doniesieniami z Erywania. Wyrzutnie Iskander-M w barwach sił zbrojnych Armenii zaobserwowano na ulicach miasta. Miało to miejsce podczas próby defilady przed Świętem Niepodległości Armenii 21 września.
Dostarczenie Iskanderów do Armenii może naruszyć równowagę sił w tamtym rejonie świata, szczególnie w kontekście trwającego konfliktu z Azerbejdżanem o Górski Karabach oraz znajdującej się w pobliżu granicy z Iranem i Turcją.
Nie są to pierwsze wyrzutnie systemu Iskander, jakie znalazły się w tym kraju – informuje Defence.24. Na początku czerwca 2014 roku potwierdzono rozmieszczenie przez Rosję w bazie Gimuri na terenie Armenii „kilku” wyrzutni tego systemu.
Rola tych pocisków w rosyjskiej polityce w regionie pozostaje ciągle niejasna, zwłaszcza w obliczu wyposażenia w nie Armenii, przy jednoczesnej realizacji dużych dostaw uzbrojenia dla Azerbejdżanu, będącego głównym wrogiem tego kraju w kontekście konfliktu o Górski Karabach.
Iskander-M to system rakiet balistycznych o nominalnym zasięgu 500 km, które poruszają się z prędkością 6-7 Mach i mogą przenosić głowicę bojową o wadze 710-800 kg z dokładnością 5-7 m. Zasięg wersji eksportowej mógł zostać ograniczony do 280-300 km, ale nie zostało to potwierdzone.
Kresy24.pl
2 komentarzy
SyøTroll
23 września 2016 o 15:31No i ? Przecież te Iskandery raczej nie są wycelowane w Polskę, Dostarczenie Iskanderów, może równie dobrze nie tyle naruszyć równowagę, ile tę równowagę zamrozić, a sam konflikt o Karabach ustabilizować.
JW
26 września 2016 o 19:59Do wybuchu wystarczy mały incydent ,,przypadkowo” spowodowany – Ormian i Azerów często dzieli
po kilka set metrów. W sam raz na spadające ceny węglowodorów.
Pociski wystrzelone w instalacje wydobywcze czy przesyłowe szybko je wywindują albo przynajmniej wstrzymają ich spadek.
A teraz można to zrobić rękoma Ormian.
A swoja droga potwierdza się że sraczka z przed paru miesięcy
o tym jaki to wielki sukces odnieśli Azerowie była przedwczesna.
Karabach ciągle jest Ormiański
a teraz Alijew zastanowi się przed następnymi ,,dniami bitwy”.
W tym sensie ISkandery faktycznie raczej są środkiem ,,budowania pokoju”