Zachód zintensyfikował prace nad mechanizmem przejęcia i przekazania zamrożonych miliardów rosyjskiego Banku Centralnego i kremlowskim oligarchom, na finansowanie Ukrainy. W ostatnich tygodniach, z inicjatywy USA, grupa G7 podjęła rozmowy na temat wykorzystania części z szacowanych 300 miliardów dolarów.
Na agendę międzynarodowa powróciła kwestia konfiskaty rosyjskich aktywów. Dyskusja przybrała na sile teraz, gdy USA i Unia Europejska nie mogą znaleźć rozwiązania w sprawie nowych pakietów pomocowych dla Ukrainy. Izba Reprezentantów Kongresu nadal blokuje pakiet obejmujący 61 mld USD pomocy dla Ukrainy, w UE Węgry blokują przyznanie 50 mld euro.
Obecne ożywienie jest więc tym bardziej uzasadnione. No bo po co wydawać nieograniczone środki na walkę z wewnętrznymi oponentami, jednocześnie zatwierdzając kolejny pakiet pomocowy i tłumaczyć to wszystko wyborcom – skoro tak potrzebne na ukraińskie zwycięstwo miliardy są w zasięgu ręki.
Portal Obozrevatel sprawdził, jak Zachód planuje rozwiązać kwestię przejęcia rosyjskich pieniędzy i co to oznacza dla Ukrainy.
G7 przygotowuje się do przejęcia rosyjskich aktywów
Kraje zachodnie „rozważały” skuteczną opcję, która pozwoli Ukrainie pokonać Rosję. Stany Zjednoczone oświadczyły, że wymyśliły sposób na przejęcie rosyjskich funduszy „zgodnie z prawem międzynarodowym”. Przywódcy G7 omówią tę kwestię bardziej szczegółowo już na spotkaniu 24 lutego.
Do Stanów Zjednoczonych dołączyła Wielka Brytania. Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Cameron również powiedział, że istnieje „legalny sposób” konfiskaty rosyjskich aktywów. Zaproponował, by działać wspólnie z USA, jeśli inni sojusznicy nie będą na to gotowi.
UE badała ostatnio możliwość wykorzystania wpływów z zamrożonych aktywów do przekazania Ukrainie – około 10 mld euro rocznie. Jednocześnie konfiskacie wcześniej zdecydowanie sprzeciwiały się Niemcy, Francja i Belgia, a także Europejski Bank Centralny. Jednak problemy z przyznaniem kolejnego ukraińskiego programu pomocy finansowej sprawiły, że rozmowy o wykorzystaniu rosyjskich aktywów w UE stały się bardziej konkretne.
To dobry znak, ponieważ kraje zachodnie naprawdę rozumieją, że z rosyjskim dyktatorem nie ma żadnej możliwości porozumienia, więc muszą znaleźć sposób, aby przekazać Ukrainie pieniądze w jakiejkolwiek formie. Coraz więcej krajów wskazuje na te aktywa jako najskuteczniejszy sposób na rozwiązanie problemów zarówno Ukrainy, jak i Zachodu, który nie będzie musiał zastanawiać się, gdzie znaleźć pieniądze na wsparcie Ukrainy i powstrzymanie Putina.
Obawy Zachodu
Do tej pory istnieją pewne przeszkody utrudniające proces przekazywania przejętych rosyjskich aktywów. Według europejskich ekspertów, ich zajęcie i przekazanie może prowadzić do nieprzewidywalnych konsekwencji gospodarczych dla UE. Innym problemem jest zmniejszenie presji Zachodu w relacjach z Rosją, ponieważ dla Władimira Putina zamrożone miliardy, w obecnych trudnych warunkach gospodarczych dla Rosji, znaczą bardzo dużo i nie zrezygnuje z nich. Kolejną przeszkodą jest to, że istnieją „poważne przeszkody prawne” dla konfiskaty zablokowanych rosyjskich aktywów, więc taka decyzja może zostać zaskarżona przez Moskwę w sądach międzynarodowych. Zachodowi niestety nie wolno działać „po bolszewicku” – po prostu zabierać i dzielić, starając się przy tym nadal przestrzegać pewnych reguł gry.
Najbardziej niepokojące jest to, że konfiskata rosyjskich aktywów zmusi inne „niezachodnie” kraje do wycofania własnych rezerw z Zachodu w przypadku zastosowania wobec nich takich samych sankcji, co oczywiście będzie miało negatywny wpływ na klimat inwestycyjny i gospodarkę Unii Europejskiej.
Dlatego też UE działa dość ostrożnie, deklarując wsparcie dla Ukrainy w wykorzystaniu zamrożonych przez Rosję miliardów. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że USA i Wielka Brytania angażują się w zdecydowany sposób i są gotowe do realnego rozwiązania tego problemu, jest mało prawdopodobne, aby UE stawiała przeszkody na drodze takich działań.
Nowe możliwości dla Ukrainy
Podczas niedawnej wizyty w USA, ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina chce „rozpocząć pracę z zamrożonymi rosyjskimi aktywami raczej wcześniej niż później”. Ukraina chce, aby kraje partnerskie zdecydowały się na konfiskatę zamrożonych aktywów agresora o wartości ponad 300 mld USD.
Pieniądze te mogłyby zostać wydane na obronę przed rosyjską inwazją. W końcu Ukraina będzie miała możliwość zakupu od niektórych krajów broni niezbędnej do zmiany przebiegu wojny. Na przykład te same pociski dalekiego zasięgu ATACMS lub samoloty F-16, a nawet F-35. Lista krajów, które mogłyby sprzedać ATACMS jest dość duża – oprócz USA bezpośrednio, jest to także Korea Południowa, Rumunia, Grecja, Turcja, Bahrajn i Polska.
Oczywiście transfer broni nadal wymagałby zgody Stanów Zjednoczonych. Cóż, administracja Bidena będzie musiała wykazać się wolą polityczną, aby zademonstrować, że naprawdę sprzyja zwycięstwu Ukrainy, a nie powstrzymywaniu Rosji i jest gotowa podjąć bardziej zdecydowane kroki. Wydaje się, że będzie to łatwiejsze niż wyjaśnienie podatnikom, dlaczego ich miliardy są wydawane na wojnę na Ukrainie.
Nawiasem mówiąc, będzie to jasna strategia ukraińskiego zwycięstwa nad Putinem, której republikanie pod przywództwem Trumpa domagają się od Bidena, i to kosztem Rosji. Po prostu bezbłędny plan.
ba za obozrevatel.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!