Dziennikarz Euroradio Wital Ryhajn , który w pierwszą rocznicę zamachu terrorystycznego w mińskim metrze przygotował reportaż, w którym obnażył brak czujności służb i niski poziom zabezpieczenia na stołecznych stacjach stanął przed sądem.
Jak informuje bielsat.eu milicja, w zemście za materiał już miesiąc temu próbowała go zatrzymać na przejściu granicznym gdy wracał na Białoruś z Wilna. Dziennikarzowi odebrano paszport i laptopoa, ale ostaecznie został wypuszczony. Wczoraj zanim trafił do aresztu zdążył zadzwonić do jednego z kolegów i poinformować o zatrzymaniu.
Dziennikarza oskarżono o „używanie niecenzuralnych wyrazów w miejscu publicznym”. Jest to nagminnie używany przez milicję pretekst, aby zatrzymać człowieka niewygodnego dla władz.
Rozprawę prowadzła sędzia Tatianę Tkaczową, która wcześniej za to samo skazała obrońcę praw człowieka Aleha Wołaczaka na 9 dni aresztu . Jak zauważa Euroradio, Tkaczowa, mimo uczestniczenia w prześladowaniach niepokornych, nie znalazła się na liście osób objętych unijnym zakazem wjazdu. Radio informuje, że posiedzenie odbywało się gabinecie sędziego. W sprawie zeznawała trójka milicjantów.
Po południu sąd zdecydował o odroczenie rozprawy o kolejne pięć dni, by dać czas milicjantom na dopracowanie dowodów.
Kresy24.pl/bielsat.eu/euroradio
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!