Marcowy urlop prezydenta Ukrainy może mu przysporzyć sporo kłopotów. Okazuje się, że ma tam prawdopodobnie posiadłość, którą nabył zanim został prezydentem, jednak w deklaracji majątkowej nie ma o niej żadnej wzmianki…
Willa Petro Poroszenki w Marabelli w prowincji Malaga nie umywa się wprawdzie do hiszpańskiej posiadłości Władimira Putina w La Zagaleta w Andaluzji, ale i tak powiało skandalem.
W Hiszpanii Petro Poroszenko miał świętować Dzień Kobiet. Był widziany w aptece jednego z miast, kiedy kupował witaminy i lekarstwa, ale nie był tam jedynym rosyjskojęzycznym turystą.
Jak pisze Ukraińska Prawda, a za nią kolportują informację inne ukraińskie media, prezydent ma willę w Marabelli. Według świadków, na których powołuje się gazeta, nie towarzyszyła mu ochrona, a kiedy próbowali z nim nawiązać rozmowę, szybko wsiadł do białego porsche i odjechał.
Administracja prezydenta potwierdziła, że Petro Poroszenko był w marcu w Hiszpanii, jednak była to wizyta prywatna, a nie informowano o niej ze względów bezpieczeństwa. Prezydenccy urzędnicy przekonują, że cały majątek Petro Poroszenki – wbrew doniesieniom mediów – został wpisany do deklaracji.
Kresy24.pl
1 komentarz
polonez022
16 kwietnia 2016 o 17:52To Poroszenko nie ma ochrony jak gdzieś jedzie na wakacje ?? po zdjęciach widać że raczej jest sam.