-
Lider nacjonalistycznej Słowackiej Partii Narodowej, Andrej Danko, powiedział, że chciałby, aby Ukraina „zwróciła” 3,5 mld euro pomocy przekazanej Słowacji przez poprzednie rządy. Oświadczył to w swoim nagraniu filmowym.
Danko, komentując informację, że USA i Ukraina są bliskie zawarcia porozumienia w sprawie minerałów, dzięki któremu według Trumpa Stany Zjednoczone odzyskają nakłady na pomoc udzieloną Ukrainie, stwierdził:
„Jak Zełenski zwróci trzy i pół miliarda euro, które tam wysłaliśmy? Dla nas 3,5 miliarda euro to ogromna kwota. Jeśli Niemcy, razem z Francuzami i Amerykanami, zażądają zwrotu pieniędzy, Słowacja nie może milczeć” – powiedział.
Dodajmy, że określa on wojnę, którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie od trzech lat „wydarzeniami na Ukrainie”. Przy okazji stwierdził też, że „Ukraina wykorzystała ten konflikt, aby uzyskać pomoc finansową, którą często rozkradała”.
Do wypowiedzi Danki odniósł się zastępca dyrektora Kancelarii prezydenta Ukrainy Ihor Brusilo.
„Po pierwsze, musimy określić to, co nazywamy długami – i to jest oczywiście, że to co podpisaliśmy i uznaliśmy za dług, i to było w procesie dwustronnym. Kiedy bierzesz pożyczkę z banku, podpisujesz, że to jest pożyczka” – podkreślił.
Brusilo dodał, że długi spłaca się tym, z którymi się na to zgadzamy.
„Wszystko inne to być może czyjaś wizja tego, co nazwać długiem, a co pożyczką. W rzeczywistości sytuacja ta nie jest tak jednoznaczna, jak mogłaby ją przedstawiać jedna ze stron” – zauważył.
Przypomnijmy, po rozpętaniu przez Rosją wojny przeciwko Ukrainie, Słowacja udzieliła jej różnego rodzaju pomocy, w tym pomocy wojskowej. Słowacja przekazała wojskom ukraińskim m.in. działo samobieżne Zuzana 2. Ówczesna prezydent Słowacji, Zuzana Čaputová, udzieliła również kilku obywatelom Słowacji zezwoleń na udział w obronie Ukrainy przed rosyjską agresją.
Jednak po dojściu do władzy prorosyjskiego Roberta Ficy pomoc dla Ukrainy została gwałtownie ograniczona. Sam Fico aktywnie wykorzystywał rosyjską narrację w trakcie wyborów.
Obecnym prezydentem Słowacji jest Peter Pellegrini. Odrzucił wszystkie prośby obywateli Słowacji o wstąpienie do ukraińskich sił zbrojnych. Obecny przywódca Słowacji wielokrotnie wypowiadał się również na temat wojny na Ukrainie.
Opr. TB, facebook.com/stranasns
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!